Odznaką honorową ,,Zasłużony dla Województwa Wielkopolskiego’’ uhonorowany został w minioną sobotę (18 lutego) dyrektor Ryszard Mazur, który po 37 latach kierowania Gminnym Ośrodkiem Kultury w Doruchowie przechodzi na emeryturę. – Chciałoby się powiedzieć: dla takich chwil to warto iść na emeryturę – żartował. Widać było jednak, że był wzruszony.
Przyznana przez Samorząd Województwa Wielkopolskiego odznaka wręczona została podczas zorganizowanego w Doruchowie dla Kół Gospodyń Wiejskich południowej Wielkopolski konkursu ,,Darcie pierza’’. Przyznać trzeba, że trudno wyobrazić sobie lepszy scenariusz na uhonorowanie wieloletniej kariery zawodowej dyrektora Mazura, chyba że byłoby to kolejne widowisko plenerowe obrazujące proces i spalenie na stosie kobiet oskarżonych o czary, bo to właśnie Ryszard Mazur pieczołowicie kolekcjonuje wszystkie materiały z tym związane, był autorem kilku publikacji na ten temat, jak i organizatorem tych widowisk, choćby tego w 2011 r. pt. "Historyja doruchowskich czarownic".
Kiedy dyrektor departamentu rolnictwa i rozwoju wsi Urzędu Marszałkowskiego Damiana Nowak odczytała stosowaną uchwałę, rozległy się gromkie brawa. Autorem wniosku o uhonorowanie tytułem dyrektora Mazura była wójt Urszula Kowalińska. - Za promowanie kultury muzycznej wśród mieszkańców Wielkopolski, wspieranie wszechstronnego i zrównoważonego rozwoju środowiska wiejskiego oraz ofiarną działalność społeczną – przytoczyła uzasadnienie dyrektor Nowak, Swojej radości nie krył też wręczający odznakę marszałek Grabowski, wspominając wieloletnią współpracę z Ryszardem Mazurem i podkreślając, że to co robi – robi z pasją.
- Nie spodziewałem się aż takiego pożegnania – wyznał wzruszony dyrektor. – Chciałoby się powiedzieć: dla takich chwil to warto iść na emeryturę. Ale nie wiem, czy zasłużyłem na to wyróżnienie, bo ja tylko robiłem to, co potrafię, starałem się zawsze to robić jak najlepiej, a za to mi płacili – żartobliwie podsumował. – Poeta by powiedział: kiedyś coś się kończy, coś się zaczyna, bo taki mam pesel – oto jest przyczyna.
Ryszard Mazur to niewątpliwie historia lokalnej kultury i trudno dziś sobie wyobrazić, jak wyglądać będzie Gminny Ośrodek Kultury bez jego udziału. On sam zapewnia, że na emeryturze nudzić się nie zamierza, choć na pewno tęsknić będzie za swoją zawodową przeszłością. – Mam 4 wnuków, więc będę miał więcej czasu dla nich – śmieje się, przypominając, od czego są dziadkowie. – Sadownictwo, działka… - wylicza. I oczywiście kabaret EWG – tu o żadnej emeryturze mowy być nie może. JUR
O konkursie darcia pierza piszemy tutaj: https://pulstygodnia.pl/pl/676_brak-kategorii/33201_gospodynie-z-poludniowej-wielkopolski-darly-pierze-w-doruchowie.html
ZOBACZ FILM I ZDJĘCIA ↓
[WIDEO]243[/WIDEO]
1 0
Rysiu zostań, bez ciebie to już nie to.
0 0
Doruchowska kultura bez pana Ryszarda to już nie to. On był, jest i będzie ikoną lokalnej kultury.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu pulstygodnia.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz