Nie żyje 68-letni Eugeniusz Stempień z Brzezin, właściciel m.in. marketu ,,Mrówka’’ w Brzezinach, Godzieszach i Kraszewicach. W sobotę w busa, którym kierował wjechał jadący pod prąd na S5 opel. Jego kierowca zginął na miejscu. W niedzielę w szpitalu zmarła jadąca busem 4-latka, w poniedziałek - 68-letni brzezinianin.
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w minioną sobotę (13 stycznia) po godz. 13 na trasie S5 pomiędzy węzłami Opławiec i Bydgoszcz Zachód w kierunku Poznania. Kierujący oplem 69-latek jechał pod prąd, w którymś momencie zderzył się z prawidłowo jadącym busem marki Mercedes.
Sprawca tragedii zginął na miejscu. Pięć osób z busa zostało rannych. W niedzielę w szpitalu zmarła poszkodowana w wypadku 4-latka. Dzisiaj (15 stycznia) dotarła do nas wiadomość o śmierci 68-letniego kierowcy busa.
Z przekazanych przez bydgoską policję informacji wynika, że jadący nieprawidłowo opel w pewnym momencie minął policyjny radiowóz. Funkcjonariusze zawrócili i zaczęli ścigać opla, który w po jakimś czasie zderzył się z mercedesem.
- Kierujący oplem astrą, jadąc w kierunku przeciwnym do obowiązującego na tym pasie ruchu, doprowadził do zderzenia z prawidłowo jadącym mercedesem vito, którym podróżowało 5 osób, w tym dziecko - poinformowała kom. Lidia Kowalska, oficer prasowy KMP w Bydgoszczy. - Kierujący oplem 69-latek z powiatu bydgoskiego poniósł śmierć na miejscu. Wszystkie osoby jadące busem zostały przewiezione do bydgoskich szpitali. Niestety, wskutek odniesionych obrażeń, w niedzielę w szpitalu zmarła 4-latka, a dzisiaj 68-letni kierowca mercedesa. Na miejscu zdarzenia przez kilka godzin pracowali policjanci zabezpieczając materiał dowodowy.
Dwa lata temu Ksenia, która zginęła wskutek wypadku, i jej mama Kateryna uciekły z Ukrainy, kiedy zaczęła się wojna. Mieszkały koło Charkowa, gdzie na początku wojny trwały najcięższe walki. Cudem przeżyły rosyjskie bombardowania. Ciężarna kobieta i jej wtedy 2-letnia córeczka znalazły schronienie w ośrodku dla uchodźców w Kakawie. Kiedy pani Kateryna dzięki pomocy samorządu dostała pracę, przeprowadziły się do Brzezin. Tu znalazły bezinteresowaną pomoc i wsparcie.
68-letni Eugeniusz Stempień był znanym w regionie przedsiębiorcą, właścicielem kilku marketów, m.in. w Brzezinach i Kraszewicach. I filantropem, człowiekiem o wielkim sercu wrażliwym na potrzeby innych. W sobotę wiózł do domu 4-letnią Ksenię po kilkutygodniowej rehabilitacji. RED
fot. KMP w Bydgoszczy
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz