- Nieprawdą jest, że zabrakłoby na tę inwestycję środków finansowych - mówił podczas zwołanej w miniony czwartek konferencji prasowej burmistrz Piotr Psikus. Dzień wcześniej Rada Miejska odrzuciła plany związane z budową wielofunkcyjnego obiekt sportowego. - Niestety z bólem stwierdzam, że inwestycja, która za rok stałaby się faktem, przeszła do historii.
Na zwołanej w miniony czwartek konferencji prasowej burmistrz Piotr Psikus nie ukrywał, że z rozgoryczeniem przyjął decyzję kępińskiej Rady, która nie wyraziła zgody na budowę w Kępnie wielofunkcyjnego obiektu sportowego. - Niestety w dniu wczorajszym na nadzwyczajnej sesji (...) większość radnych opowiedziała się przeciwko wprowadzeniu zmian w budżecie i Wieloletniej Prognozie Finansowej, co w konsekwencji spowodowało, że inwestycja pn. Obiekt wielofunkcyjny przy al. Marcinkowskiego nie może stać się rzeczywistością - poinformował.
SKĄD TA ZMIANA?
Burmistrz wyznał, że do 20 października Gmina zobowiązana jest przesłać do Wojewody informację o uchwale Rady w tej sprawie. Unieważniony też już został przetarg na to zadanie. - Musimy powiadomić Ministerstwo Dziedzictwa Narodowego, Kultury i Sportu o rezygnacji z przyznanej dotacji - poinformował. - Nigdy w historii, gdy ja pełnię funkcję burmistrza, nie zdarzyło się tak, abym oddawał chociaż złotówkę z pozyskanych środków. - Zawsze we współpracy z pracownikami urzędu działaliśmy, aby maksymalnie środki zewnętrzne pozyskiwać -przekonywał (...) - Bezwzględnym priorytetem w działalności samorządu MiG pod moim kierownictwem było i jest pozyskiwanie środków zewnętrznych i skupianie się na tych przedsięwzięciach, na które takie środki zewnętrzne możemy pozyskać i możemy zrealizować - dowodził.
TA INWESTYCJA SIĘ BILANSUJE
Burmistrz nie krył zdziwienia z decyzji Radnych. - Ja nie potrafię zrozumieć, jak można nie chcieć inwestycji, wokół której wydaliśmy już środki finansowe - artykułował. Opracowane koncepcje, dokumentacje, uzyskane pozwolenie, podpisana umowa w zakresie neutralności VAT... - Cały szereg rzeczy już się zdarzył. Z budżetu gminy od 2019 r. na to zostały przeznaczone środki finansowe - przekonywał.
Burmistrz zapewniał, że inwestycja ta zamykała się w ramach prognozy finansowej (zapisano w niej na to zadanie 8,5 mln zł), o czym radni poinformowani byli na komisjach 20 i 22 września. Złożona oferta opiewała na 9,8 mln. VAT 23%. - Po odliczeniu VAT-u wychodzi 7 mln 97 tys. zł - liczył burmistrz. (...) - Dotacja w zaokrągleniu 2,3 mln zł. W granicach 5,7 mln, tyle by wydał budżety gminy - podsumował. - Nieprawdą jest, że zabrakłoby na tę inwestycję środków finansowych - dowodził. - Niestety z bólem stwierdzam, że inwestycja, która za rok stałaby się faktem, przeszła do historii.
Piotr Psikus nie ukrywał, że kompletnie nie rozumie zachowania radnych, tym bardziej, że nie usłyszał na sesji choćby jednego zdania uzasadnienia.
NIE CZAS NA TAKIE INWESTYCJE
Takie uzasadnienie pojawiło się za to w mediach społecznościowych.
- Wczoraj podczas Nadzwyczajnej sesji Rady Miasta, wraz z grupą radnych zdecydowaliśmy o odrzuceniu projektu zakładającego budowę lodowiska w Kępnie. O projekcie mówiliśmy od dłuższego czasu. I rzeczywiście na początku była aprobata dla tego projektu ze strony radnych - poinformował radny Marcin Tyc. - Wbrew jednak temu, co wczoraj powiedział pan burmistrz Piotr Psikus, nie można ślepo, za wszelką cenę forsować swoich projektów, nie biorąc pod uwagę zmieniających się okoliczności ekonomicznych i sytuacji na świecie.
Tyc przekonuje, że pierwotne zapewnienia burmistrza, że zadanie te zamknie się w granicach 8,5 mln ,,w żaden sposób nie zgadzają się z obecnym kształtem finansowania inwestycji``. - Wpłynęła jedna oferta, która opiewała na kwotę niemal 10 mln zł, czyli wyższa o 1,3 mln od zakładanego budżetu - dowodzi. Według początkowych zapewnień burmistrza Gmina miała finansować inwestycję na poziomie 20%, a 80% miały stanowić środki zewnętrzne. Okazało się jednak, że na zaplanowaną inwestycję pozyskano jedynie 2,2 mln. dotacji. Ponadto pan Burmistrz nakreślił wczoraj wizję całorocznego działania tego obiektu - trampoliny, autka dla dzieci, miejsce idealne na spędzanie czasu z całymi rodzinami. Nie wspomniał jednak, że oferta na budowę hali, która wpłynęła nie obejmuje infrastruktury wewnętrznej obiektu i jego wyposażenia. To są kolejne, kolosalne środki, które trzeba by było wyłożyć, by obiekt w ogóle wystartował.
Zdaniem radnych zaplanowana wcześniej budowa lodowiska, ze względu na zmieniające się okoliczności zewnętrzne, stała się inwestycją niedostatecznie uzasadnioną pilnymi potrzebami miasta oraz zbyt kosztowną w obecnej sytuacji na rynku. Czy mieliśmy dopuścić się niegospodarności i forsować ten projekt? - pyta Marcin Tyc. - Oczywiście lepiej byłoby, gdyby dotacja zasiliła budżet naszego miasta - jednak w tej sytuacji rozsądniej jest zrezygnować z tych środków, a pieniądze z budżetu przeznaczyć na inne cele, między innymi doposażenie lub rozbudowę szkół, przedszkoli i żłobków, dróg, oświetlenia ulicznego, parków, skwerów czy placów zabaw albo budowę tak wyczekiwanego przystanku PKS.
Jeszcze rok temu nikt nie spodziewał w jakiej sytuacji ekonomicznej na świecie, w Europie i w Polsce.
Wypowiadający się w imieniu opozycyjnych radnych Tyc odniósł się również do wypowiedzi burmistrza, który mówił o niegospodarności i straconym zaufaniu władzy centralnej do samorządu w Kępnie. - Niegospodarnością w mojej opinii jest budowa tego obiektu w obecnej sytuacji - wyznał. - Sytuacja samorządów w Polsce jest obecnie bardzo niepewna, a tego typu inwestycja dodatkowo go obciąża. JUR
Andrzej Mroziński
prezes Kępińskiego Klubu Piłkarskiego Polonia 1908 Marcinki Kępno
- Myśmy widzieli tę wizualizację, którą zaprezentowano na pokazie, nawet zastanawialiśmy już się, jak wykorzystać te pomieszczenia, które będą, dlatego że aktualny stan, jeśli chodzi o socjalną stronę działalności naszego klubu nie jest najlepszy. Kiedy byli u nas przedstawiciele z Wydziału Licencji WZPN to zwrócili uwagę, że krzyżują się drogi komunikacyjne osób, które idą do Cafe Polonia z drogami komunikacyjnymi zawodników i sędziów. To jest niedopuszczalne i myśmy otrzymali warunkową decyzję na to, że możemy jeszcze w tym sezonie tak robić, natomiast trzeba zrobić wszystko, żeby to zmienić. Myśmy oświadczyli, że jest w planie budowa budynku socjalnego, w którym będą się mieściły szatnie, również pomieszczenia dla sędziów i będzie to wydzielone spoza możliwości korzystania osób trzecich z tego obiektu. To nas uspokoiło, że mamy taką możliwość, natomiast teraz się okazuje, że w dalszym ciągu jesteśmy pozbawieni tej możliwości, bo z tego wynika, że na razie ten budynek nie będzie stawiany. Również wielkość szatni, jakie obecnie mamy jest poniżej wymogów, jakie są stawiane w warunkach licencyjnych.
0 0
Kolejny obiekt sportowy..? Po co??? A kultura w tym zapyziałym miasteczku leży.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu pulstygodnia.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz