Zamknij

OSTRZESZÓW: Na placu zabaw 3,5-latek wpadł w szczelinę i zawisł na głowie

. 20:44, 06.08.2025 Aktualizacja: 20:17, 08.08.2025
Skomentuj

3,5-letni Kacper wpadł w szczelinę i zawisł na głowie, która została uwięziona między deskami drewnianej kładki urządzenia zabawowego ze zjeżdżalnią. Dramat rozegrał się na placu zabaw w Ostrzeszowie. Gdyby nie dwóch przypadkowych mężczyzn, którzy zachowali zimną krew i pospieszyli dziecku z pomocą, mogłoby dojść do tragedii.

Do dramatycznego zdarzenia doszło w minioną niedzielę (4 sierpnia) około godz. 18 na placu zabaw przy ul. Sportowej w Ostrzeszowie. 3,5-letni Kacper był pod opieką babci. Kiedy wszedł na zestaw zabawowy ze zjeżdżalnią, nieoczekiwanie wpadł w szczelinę, gdzie zabrakło jednej deski, i zawisł na głowie zatrzymując się na dolnej wardze i potylicy.

Chłopiec był sztywny, nie ruszał się, nawet nie płakał. Spanikowana babcia nie wiedziała, jak mu pomóc.  – Rozpłakał się dopiero, jak go wyciągnęli – mówi ojciec 3,5-latka

Na szczęście na placu było dwóch mężczyzn ze swoimi pociechami, którzy widząc, co się stało natychmiast pospieszyli na ratunek. – W jednej chwili podlecieli do wiszącego Kacpra i chyba uratowali mu życie – mówi z wdzięcznością ojciec dziecka.

Rodzice pojechali z Kacprem do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Ostrowie Wlkp., gdzie chłopiec został przebadany, zszyto też mu wargę. W karcie informacyjnej zapisano, że chłopiec ma otwartą ranę wargi dolnej i ranę w okolicy wędzidełka wargi górnej, doznał też urazy głowy w okolicy potylicznej.   

Ojciec chłopca powiadomił o wszystkim Policję. Funkcjonariusze niemal natychmiast udali się na miejsce zdarzenia, wykonali dokumentację, zabezpieczyli uszkodzone urządzenie taśmą i o wszystkim powiadomili Urząd Miasta i Gminy. Następnego dnia zniszczona deska została wymieniona.

Na szczęście wszystko się dobrze goi, 3,5-latek wrócił do domu i jest pod czujną obserwacją rodziców. Przez 7 dni nie może wychodzić z domu, biegać, skakać…

- Wtedy, w tym szoku nawet nie podziękowaliśmy tym panom za uratowanie synka – mówi tata Kacpra. – Teraz możemy to tylko zrobić za pośrednictwem mediów. Jesteśmy Wam panowie wdzięczni i z serca dziękujemy – wyznaje. Dodaje równocześnie, że jego głównym celem jest uczulenie wszystkich na to, co na takich placach się dzieje. Zarówno zarządzających nimi, jak i samych rodziców. – Stan urządzeń powinien być systematycznie sprawdzany, a i rodzice – jeśli zauważą jakąś usterkę, też powinni zareagować – dodaje.

Na terenie placu nie ma regulaminu korzystania z niego. W tym regulaminie powinno być też zapisane, kto jest jego zarządcą, jak również numer telefonu, pod który można zadzwonić w przypadku zauważenia jakiś uszkodzeń, które mogą zagrażać bezpieczeństwu przebywających tam dzieci.

Poprosiliśmy burmistrza Patryka Jędrowiaka o zajęcie stanowiska w tej sprawie. Ten odesłał nas do dyrektora Wydziału Kształtowania Środowiska i Spraw Komunalnych, który m.in. odpowiada za place zabaw na terenie miasta i gminy, i który posiada pełną wiedzę na ten temat. Jego stanowisko przedstawimy w czwartek.

AKTUALIZACJA

Dyrektor Michał Kula zapewnił nas, że każdego roku w okresie zimowym robiony jest roczny przegląd stanu technicznego placów zabaw. – To robi osoba, która ma uprawnienia budowlane, która sporządza protokół z przeglądu, w którym są wyszczególnione usterki, które wymagają naprawy – wyznaje. – Później robimy zapytanie ofertowe na remont placów zabaw, wyłaniamy wykonawcę i ten wskazane naprawy realizuje.

Dyrektor mówi, że również na placu zabaw przy ul. Sportowej taki przegląd miał miejsce. – Te deski nie były na tyle zużyte, żeby któraś mogła się złamać pod ciężarem dziecka – dodaje. – Najprawdopodobniej ktoś ją wcześniej wyrwał.

Michał Kula zgodził się z naszą sugestią, że ,,dmuchając na zimne’’ warto by było poprosić strażników miejskich, aby podczas patrolu co jakiś czas sprawdzili stan techniczny placów zabaw.  Przyznał również, że nie ma na tym placu Regulaminu.  – Musimy uzupełnić tę tablicę, nie wiem czemu, gdzieś tam było niedopatrzenie, że została powieszona – nie ukrywał. Zgodził się z nami, że na tej tablicy powinny się też znaleźć numery tel. do administratora obiektu oraz alarmowe.

Postępowanie w tej sprawie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Ostrzeszowie.  JUR

 

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu pulstygodnia.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%