Zamknij

Łowcy Pedofilów zatrzymali mieszkańca podkępińskiej wsi

. 11:52, 06.10.2025 Aktualizacja: 13:35, 06.10.2025

5 października około południa Łowcy Pedofilów zatrzymali trzydziestokilkuletniego mieszkańca jednej z podkępińskich wsi. Wezwany na miejsce patrol policji przewiózł podejrzewanego do kępińskiej komendy, gdzie został zatrzymany do dyspozycji prokuratora. Nie można wykluczyć, że wobec mężczyzny skierowany zostanie wniosek do sądu o tymczasowe aresztowanie.

Do obywatelskiego zatrzymania przez grupę łowców z Elusive Child Protection Unit Poland oraz wolontariuszy fundacji ,,Dość’’ doszło w miejscu zamieszkania podejrzewanego. Najpierw, kiedy zapukali do drzwi, usłyszeli jednak od jego krewnego, że nie ma go w domu, a jest w kościele. Tam jednak go nie było.

Kiedy wrócili z kościoła do domu i powiedzieli krewnemu, w jakiej przyjechali sprawie, i że jeżeli trzydziestokilkulatek nie wyjdzie do nich – wezwą policję, mężczyzna zdecydował się na spotkanie.

Trzydziestokilkulatek wyznał im, że koresponduje na czacie tylko z jedną,11-letnią dziewczynką. Kontakt ten miał zostać nawiązany 29 lipca, po nim były następne, niemal codzienne. Z wstępnych ustaleń wynika, że osoba ta mogła namawiać swoją ofiarę do tzw. innych czynności seksualnych i wysyłać jej zdjęcia pornograficzne. Pisał, że mieszka w Gdańsku, co nie było prawdą.

FIKCYJNE KONTO

Okazuje się jednak, że 11-latka, z którą miał korespondować, tak naprawdę nie istnieje, a jest to jedynie stworzona na fikcyjnym koncie przez Łowców Pedofili postać. Zasada jest prosta, tzw. wabiczka (wabik) zakłada w mediach społecznościowych fikcyjny profil osoby niepełnoletniej, w którym podszywa się za osobę małoletnią i czeka na kontakt.

- Obserwowaliśmy m.in. konto tego pana, który komunikował się głównie przez Messengera, i doszliśmy do tego, gdzie może mieszkać – mówi Kaśka Hunter (członkowie grupy dla własnego bezpieczeństwa posługują się pseudonimami). - Trwało to kilka tygodni. Okazało się, że nie mieszka w Gdańsku, a w powiecie kępińskim.

SAMO ZŁO

Z nieoficjalnych informacji wynika, że podejrzewany wysyłał fikcyjnej dziewczynce (o czym nie wiedział) swoją pornografię, do czego miał się przyznać podczas zatrzymania. - Ten pan był tak zdesperowany, że kiedy miał uszkodzony telefon zdecydował się nawet na wysyłanie perwersyjnych wiadomości z telefonu nieświadomej niczego matki – dodaje Kaśka Hunter. Wiadomo też, że osoba ta usiłowała się spotkać ze swą ofiarą.

PRZYZNAŁ SIĘ DO WINY

Zatrzymany mężczyzna nie stawiał oporu, od początku wiedział, o co chodzi. Przyznał się do winy, przepraszał. Tłumaczył, że pogubił się w życiu, na co wpływ miało nadużywanie alkoholu. W końcu przestał odpowiadać na zadawane pytania.

Jak mówi Kaśka Hunter, reakcja krewnych podejrzewanego wobec członków grupy była różna. Grupa przekazała policji materiał dowodowy, jakim dysponowała. Zaangażowani w sprawę złożyli też na komendzie zeznania. RED

 

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%