Zamknij

Poseł Sójka z apelem przed ostrzeszowskim szpitalem

14:07, 29.08.2024 Aktualizacja: 20:28, 04.09.2024
Skomentuj

Poseł Katarzyna Sójka zaapelowała w Ostrzeszowie do wszystkich sił politycznych i władz samorządowych o podjęcie zdecydowanych, ponad podziałami, kroków ratujących miejscowy Oddział Ginekologiczno-Położniczy przed widmem likwidacji. Najpierw jednak wobec większości z nich się zdystansowała.  

Podczas zwołanej 29 sierpnia przed szpitalem konferencji prasowej poseł Sójka wyznała, że impulsem do spotkania ,,w naszym Ostrzeszowie, przed naszym ostrzeszowskim Szpitalem’’ jest fakt, że w sierpniu na rządowej stronie legislacji opublikowano nowy projekt ustawy, której zadaniem jest reforma ochrony zdrowia w Polsce. – Jasno z tego dokumentu wynika, że szpitale, które mają mniej niż 400 porodów w swoim oddziale położniczo-ginekologicznym nie otrzymają finansowania po wprowadzeniu tej ustawy - mówiła.

Tymczasem w ubiegłym roku na ostrzeszowskiej porodówce na świat przyszło 362 dzieciaków. – Czyli mniej niż 400 – zaznaczyła Sójka. Wg poseł na ponad 300 porodówek w całym kraju, normy te nie spełnia aż 111.  

- To jest 30 procent w całym kraju, gdzie kobiety nie będą już mogły korzystać z opieki i dbałości o to, żeby ich poród, ich ciąża mogły się odbyć w tym szpitalu, będą musiały szukać szpitali, które są oddalone w niektórych województwach o 80-90 kilometrów -alarmowała posłanka.

ŁATEK PRZYPINANIE

Sójka przypomniała, że na czele Rady Nadzorczej Ostrzeszowskiego Centrum Zdrowia stoi dyrektor poznańskiego Szpitala Wojewódzkiego Piotr Nowicki. – I również ten sam dyrektor jest członkiem zespołu, który ma doradzać pani minister Leszczynie (Izabela Leszczyna, minister zdrowia – przyp. red.),  w jaki sposób zmieniać świadczenia i wprowadzać systemowe zmiany w ochronie zdrowia – zauważyła. Przypomniała równocześnie, jak niecałe dwa lata termu odbyła się w Ostrzeszowie publiczna dyskusja na temat ostrzeszowskiego szpitala. – Ponieważ wtedy Starostwo Powiatowe, prezes szpitala sygnalizowali, że szpital ma kłopoty finansowe. Wtedy ja osobiście usłyszałam od działaczy PSL z powiatu ostrzeszowskiego, że PiS zamyka rękami samorządowców szpitale, słyszałam od radnego Adama Grzyba, że ten szpital przeżył już wojnę, komunę, a nie przeżyje rządu PiS. Szanowni państwo, szpital w Ostrzeszowie przeżył bardzo dobrze rządy Prawa i Sprawiedliwości - przekonywała.

NA CO CHCIELI - DOSTALI

Poseł mówiła, że w ostatnich latach do powiatu ostrzeszowskiego na przeróżne inwestycje, w oświatę, w DPS-y, w drogę czy szpital trafiło w formie dofinansowania 61 mln zł.  - 2,5 mln na nowy tomograf i 13 mln z Polskiego Ładu na to, co Powiat sam uznał za potrzebne i niezbędne w ostrzeszowskim szpitalu – zaznaczyła. 

Posłanka przekonywała, że zabiegała wtedy o to, żeby te wnioski na szpital były składane. – Nie wszystkie możliwości były wykorzystane, ale po pewnych nawet burzliwych rozmowach Powiat złożył wnioski do Rządowego Fundusz Polski Ład na dofinansowanie inwestycji w szpitalu w Ostrzeszowie i te pieniądze otrzymał - wyznała. – Ta inwestycja z tego co wiem zacznie się niedługo realizować.

ZŁE ZARZĄDZANIE

Poseł Sójka ponownie wróciła pamięcią do spotkania mieszkańców w sali sesyjnej, w którym nie mogła uczestniczyć. – Ale przyjechała tutaj pani poseł Karolina Pawliczak, która obiecywała, że trzeba wspierać, że trzeba pomagać, natomiast już więcej z tego co wiem nie pojawiła się w szpitalu – zaznaczyła. – I ja dzisiaj wracam do tego tematu, bo trzeba jasno powiedzieć, że to jest w dużej mierze kwestia zarządzania tym szpitalem. Jednostką organizacyjną szpitala jest Powiat Ostrzeszowski, ale mamy prezesa, prezesów było kilku, w ostatnim czasie był prezes, który zrezygnował, dzisiaj z ramienia PO jest radnym powiatu ostrzeszowskiego, została mu też zaproponowana funkcja w zarządzie powiatu.  Również prezesem była pani, która w czasie covidu stwierdziła, że w szpitalu zamiast szukać oszczędności trzeba zatrudnić kilkadziesiąt nowych osób i tak się stało, że w ciągu roku po jej przyjściu szpital zatrudnił kilkadziesiąt osób więcej.

BUCH PO GLACY, POTEM CACY

Niestety wypowiedzi pani poseł co rusz odbiegały od tematu konferencji – Pani poseł Pawliczak była wtedy obecna (na spotkaniu z mieszkańcami), pan poseł Grzyb jest również członkiem partii, która dzisiaj tworzy koalicję rządzącą. Dzisiaj chciałabym, żeby to oni zaapelowali, że takie plany przedstawione są przez Ministerstwo Zdrowia, że członek rady nadzorczej Piotr Nowicki jest również doradcą i doradza, być może te rozwiązania, że szpitale, które mają mniej niż 400 porodów mają nie otrzymać finansowania. Chciałabym, by wszystkie osoby, które są zaangażowane w nasz szpital, przewodniczący Rady Powiatu pan Tomasz Maciejewski również zaangażował i zaapelował do władz, że te zmiany będą niekorzystne dla naszego szpitala. W skład Rady Powiatu wchodzą również samorządowcy, m.in. przewodniczący Rady Powiatu, który kiedyś startował z Lewicy, dzisiaj startował z Samorządowców, również pan burmistrz Patryk Jędrowiak, który jest osobą, która wywodzi się gdzieś z lewicowych środowisk, a dzisiaj również współtworzy Samorządowców. Chciałabym, żebyście wszyscy spojrzeli na ten wielki problem, który ujawnił się przed ostrzeszowskim szpitalem, przed naszą porodówką, o którą walczyli mieszkańcy, pracownicy, którą udało się uratować. (…) Ja apeluję dzisiaj do pani poseł Pawliczak, do pana posła Grzyba, do radnych PSL-u, do radnych PO, do radnych Samorządowców, którzy tak jak przewodniczący Rady Powiatu m.in. wspierali koalicję rządzącą chociażby  uczestnictwem na marszu 4 czerwca w ubiegłym roku, apeluje byście państwo śmiało i odważnie zaapelowali do rządu, że taka propozycja, która nie jest uzgodniona z żadnymi środowiskami (…) jest szkodliwa dla naszego szpitala i by zaangażowali się wszyscy państwo w ratowanie naszej ostrzeszowskiej porodówki. To niezwykle istotne, żeby nie milczeć, żeby nie było tak, że kiedy rządził PiS to uderzano, choć wtedy nie było tego zagrożenia, a dzisiaj, kiedy rządzi koalicja składająca się z Lewicy, PSL i PO, dzisiaj się nic nie mówi.

RECEPTA MINISTER ZDROWIA

Kiedy już poseł Sójka skończyła przypinanie łatek swoim adwersarzom politycznym, spytaliśmy byłą minister zdrowia, jaki więc ma pomysł, aby uratować zagrożone likwidacją oddziały, bo przecież same apele to za mało.

Poseł przyznała, że mamy problemy z demografią, że rodzi się mniej dzieci. – Natomiast taka propozycja, bez uzgodnienia ze szpitalami, nie ma sensu. - Nikt się nie zapytał szpitala w Ostrzeszowie czy chociażby w województwie warmińsko- mazurskim, gdzie chyba 10 na 15 oddziałów prawdopodobnie straci finansowanie, nikt się nie zapytał przede wszystkim kobiet, które rodzą na miejscu, czy one się z tym zgadzają – mówiła.

Pani ucieka w populizm, a my chcemy rzeczowej odpowiedzi na zadane pytanie – nie ustępowaliśmy.

– Koalicja rządząca wspierała prawa kobiet, wspierała wszystko, co kobietom jest potrzebne – mówiła, zwracając równocześnie uwagę, że 362 porody nie powinny być powodem likwidacji takiego oddziału. (…) Należy rozpocząć od rozmów.

Czyli tak naprawdę pani jako lekarz i była minister nie ma recepty na ten problem? – podsumowaliśmy.

- Wiele środowisk jest rozżalonych, że nikt z nimi nie rozmawiał. Trzeba usiąść do stołu i najpierw rozmawiać – powtarzała Sójka. Podzieliła się również wiedzą, że wiele szpitalach nie zostały wypłacone pieniądze za wykonane nadwykonania. – To po prostu świadczy o tym, że polityka, którą prowadzi pani minister jest na pewno nieudolna i świadczy o tym, że szpitale w całej Polsce są postawione przed faktem dużego zagrożenia i dużych problemów finansowych – podsumowała swój przekaz, z jakim przyjechała do Ostrzeszowa posłanka Katarzyna Sójka.  JUR

WIĘCEJ - we wtorkowym wydaniu Twojego Pulsu Tygodnia - m.in. o tym, dlaczego ostrzeszowski szpital stał się w subregionie ,,Kopciuszkiem’’ poprzedniej władzy (tej rządowo-parlamentarnej), czy faktycznie władze Szpitala i Powiatu wzbraniały się rękami i nogami przed płynącymi z samej góry ze wsparciem lokalnych parlamentarzystów milionami, i o tym, komu na sercu, a komu na wątrobie leży nasz szpital.

I kiedy wreszcie skończą się polityczne utarczki i pokazówki, a zwycięży prawdziwa, ta ,,ponad podziałami’’  troska o Szpital w Ostrzeszowie.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

obserwerobserwer

2 0

to ta sama poseł, która chciała likwidować szpital, dopóki nie została posłem, dopóki nie zmienił się układ sił.

14:42, 29.08.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Mieszkaniec powiatu Mieszkaniec powiatu

0 0

Brawo dla Pana który mówił prawdę jak wygląda służba zdrowia na niższym szczeblu. Pani Sójka zmienia zdanie zależnie od sytuacji politycznej.

20:26, 29.08.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%