Mimo wielkich planów, przez 10 lat władze samorządowe nie zrobiły prawie nic, aby zagospodarować zakupioną od Parafii a położoną w centrum Kraszewic działkę. Wybudowano na niej jedynie przedszkole, dwa place zabaw i ścieżkę łączącą parking przy szkole ze stadionem. Reszta porasta trawą.
Dokładnie 10 lat temu Gmina Kraszewice za 200 tys. zł kupiła od miejscowej Parafii (a ściślej od Kurii Diecezjalnej w Kaliszu) 1,4 ha działkę w centrum Kraszewic (zbieg ulic Wieluńskiej i Sportowej), na której stoi 1000-letni cis, a obok znajdują się: przystanek, szkoła, kościół i stadion sportowy. Uzyskane ze sprzedaży ziemi środki Parafia miała przeznaczyć na remont dachu miejscowego kościoła.
KRAKOWSKIM TARGIEM
Cena, jaką przyszło zapłacić gminie była wynikiem długotrwałych negocjacji między stronami. - Musieliśmy tę cenę wypośrodkować, aby jedna i druga strona były zadowolone – mówił wtedy ówczesny wójt Józef Olszewski. (…) Zależy nam, aby to centrum móc w pożyteczny sposób zagospodarować.
Już wtedy myślano o tym, aby na działce tej wybudować przedszkole. Obok miał powstać park i siłownia zewnętrzna. Co jeszcze? W październiku 2014 r. już nowy wójt Paweł Koprowski zawrócił się do mieszkańców o zgłaszanie propozycji sposobu zagospodarowana położonej w centrum Kraszewic działki. W ślad za tym ogłoszono konkurs na zagospodarowanie terenu. Przygotowane projekty zaprezentowano podczas gminnego festynu z okazji Dnia Dziecka w 2015 r.
NAJPIERW PRZEDSZKOLE
Ostatecznie wybrano projekt firmy Dastore z Ostrowa Wlkp., który zakładał wybudowanie na tym terenie Przedszkola ze Żłobkiem oraz dwóch (przedszkolno-żłobkowego i ogólnodostępnego) placów zabaw. Zawierał on również projekt zagospodarowania terenu, w ramach którego zakładano, że po wschodniej stronie przedszkola docelowo powstanie park doświadczeń, gdzie zainstalowane miały być urządzenia terenowe z zakresu geografii, fizyki czy astronomii, np. stacjonarna stacja meteorologiczna, ścieżka fakturalna czy zegar słoneczny.
STREFA ZIELENI, LABIRYNT I FONTANNA
To nie wszystko, projekt zakładał również stworzenie strefy zieleni parkowej (nasadzenia wzdłuż głównych ciągów z przewagą gatunków rodzimych np. głogu pośredniego, brzozy, klonów oraz wiśni ozdobnych, a także lawend i traw ozdobnych, które miały tworzyć wrażenie lekkiego parkowego wnętrza, jednocześnie eksponując znajdujący się w pobliżu kościół z plebanią). Główny plac w założeniu urbanistycznym miał łączyć istniejący przystanek z otoczeniem. Jego największą atrakcją miała być fontanna.
Powstać też miała – w formie klasycznego labiryntu z niskiego żywopłotu = strefa prof. Mariana Falskiego - Falski – BIRYNT. W założeniu poszukiwanie właściwych ścieżek mogło się odbywać przynajmniej na dwóch płaszczyznach. Jedna z nich to ta naturalna - chęć dotarcia do środkowego celu. Druga edukacyjna, w której pojawią się wiersze i cytaty z Elementarza prof. Mariana Falskiego. Pomiędzy labiryntami miały się znaleźć tablice edukacyjne, w tym tablica do nauki języka Braila.
STREFA ECO
Projekt zakładał też powstanie: strefy wiedzy o źródłach odnawialnych ECO (m.in. przykłady elektrowni wiatrowych w formie stacjonarnej z opisem działania, zalet i wad, stacjonarne przykłady ogniw fotowoltaicznych i kolektorów, makieta z przekrojem domu mieszkalnego jednorodzinnego z zastosowaniem różnych źródeł energii z opisem działania, zalet i wad, nasadzenia z gatunków roślin przeznaczonych na biomasę – opis w formie tablicy info).
STREFA ZDROWIA
Powstać też miało miejsce rekreacji dla osób z różnych grup wiekowych, czyli strefa zdrowia. W ramach strefy zaplanowano m.in. wybudowanie siłowni terenowej, gdzie zaplanowano zestaw urządzeń zapewniający pełen zakres ćwiczeń rekreacyjnych, również służących do rozgrzewki dla sportowców korzystających z pobliskiego boiska. I miejsce wypoczynku, także tego czynnego, dla seniorów.
MÓWIMY: SPRAWDZAM
Przedszkole (wraz z przedszkolnym placem zabaw) oddano do użytki w 2018 roku, po jakimś czasie powstał też obok ogólnodostępny plac zabaw. Wybudowano również ścieżkę prowadzącą obok cisa a łączącą parking przy szkole ze stadionem. Przy ścieżce tej stanęła jeszcze ławeczka słynnego kryptologa Jerzego Różyckiego. Skazano go jednak na samotność. Gmina nie znalazła jak dotąd pieniędzy, aby zakupić i ustawić w tym miejscu kilka ławek, uznała bowiem, że takie ławki stoją przecież w parku na placu Wolności i tam kumuluje się wieczorno-nocne, czasami burzliwe życie młodzieży.
Jakby nie patrzeć, zakupiona przez Gminę 10 lat temu działka mimo szumnych zapowiedzi w co najmniej 50 procentach nadal nie jest zagospodarowana. I pewnie długo nie będzie, bo takiej woli trudno się doszukać u lokalnych władz samorządowych. Gdzie ma więc spotykać się młodzież? Wójt jak mantrę powtarza, że jest przecież park obok kościoła, w nim ławki. Okupują więc te ławki, nieraz do późnej nocy. Czasami są uciążliwi dla mieszkańców, ale – jak mówi z rozbrajającą szczerością wójt – gdzieś przecież muszą się wyhasać.
Mogliby, gdyby już wcześniej zadbano o mądre zagospodarowanie znajdującej się w pobliżu, zakupionej od parafii działki. Ale po co?
TEN PLAC JEST W GRZE?
Jedno jest pewne, wśród priorytetowych planów lokalnego samorządu nie ma planów związanych z zagospodarowaniem tego terenu. W ramach kolejnego (ósmego) rozdania Polskiego Ładu gmina Kraszewice aplikuje o środki na trzy zadania: modernizację budynku, gdzie mieści się m.in. Urząd Gminy i Ośrodek Zdrowia a już niebawem Posterunek Policji, dalszą modernizację oczyszczalni ścieków i modernizację kraszewickiego stadionu. Nadzieja, że jeden z wniosków będzie dotyczył zagospodarowania porastającej trawą działki w centrum Kraszewic okazała się tak nikła, że ostatecznie zgasła.
Czy oznacza to, że władze gminy nadal nie mają pomysłu, a raczej woli, aby coś z tą działka zrobić? Wójt Konrad Kuświk przyznaje, że faktycznie jeden z wniosków do Polskiego Ładu miał dotyczyć zagospodarowania zakupionej działki, ale łącznie ze stadionem. – Część radnych była za placem, część za stadionem – przyznaje. – Więc uzgodniliśmy, że to będzie jeden wniosek. Po spotkaniu z radnymi i namyśle uważam, że nie starczy nam na jedno i drugie, dlatego musieliśmy coś wybrać i zdecydowaliśmy się na stadion, gdzie już się wiele dzieje. Teraz chcielibyśmy jeszcze dokończyć remont szatni, zainstalować porządne nawodnienie płyty boiska, myślimy o trybunach. A na starym nieużytkowanym korcie tenisowym chcielibyśmy zrobić np. tor dla deskorolek.
Wójt przyznaje równocześnie, że widzi konieczność kompleksowego zagospodarowania zakupionej od Parafii działki, choćby z powodów wizerunkowych. – To jest centrum miejscowości – podkreśla. – Ten plac jest oczywiście w grze. Na to jednak potrzeba pieniędzy. Można tam np. wybudować fontannę czy strumyk jakiś zrobić.
Można też, podpowiadamy, wybudować tam skatepark czy pumpertrack dla młodzieży, postawić altanę do spotkań integracyjnych czy skorzystać w jakiejś części z projektu, jakie został już wcześniej opracowany. Warto też na pewno zapytać samych mieszkańców, młodzież, co im się marzy. I wreszcie spełnić ich marzenia. JUR
Materiał ukazał się w aktualnym (5.09.2023 r.) wydaniu Twojego Pulsu Tygodnia
fot. fb Marcin Warszawski