O przyszłości ostrzeszowskiego szpitala, ale też o sytuacji samorządów wobec zmieniającego się otoczenia prawnego, jak również planowanych inwestycjach rozmawiały ze starostą Lechem Janickim i wicestarostą Zofią Witkowską poseł Karolina Pawliczak z Nowej Lewicy oraz senator Ewa Matecka z Platformy Obywatelskiej. Co ważne, dziś widać jednak światełko w szpitalnym tunelu.
- Rozmawialiśmy m.in. o sytuacji finansowej jednostek samorządu terytorialnego w obliczu niekorzystnych zapisów prawnych, stawiających samorządowców w roli klientów władzy centralnej. Wiąże się to z walką o odzyskanie środków z podatków wypracowanych na danym terenie – mówi senator Ewa Matecka. - Wiele miejsca poświęciliśmy też problemowi wykluczenia komunikacyjnego, które szczególnie mocno dotknęło powiat ostrzeszowski po likwidacji PKS w Ostrowie Wlkp.
Starosta nie ukrywa, że Istotnym tematem spotkania były sprawy związane z funkcjonowaniem szpitala powiatowego w Ostrzeszowie.
- Szukamy sposobu, abyśmy dali sobie trochę więcej czasu – mówi Janicki, który oczekuje wsparcia wszystkich parlamentarzystów, a szczególnie – co oczywiste – koalicji rządzącej. Generalnie problem polega na tym, że Ostrzeszowskiemu Centrum Zdrowia brakuje ok. 4-5 mln zł, aby bez większych zmian szpital mógł funkcjonować przynajmniej do końca tego roku.
Wiadomo, że trwają rozmowy ze związkami zawodowymi na temat pakietu socjalnego, za kilka dni ma też dojść do spotkania starosty z komisjami ostrzeszowskiej Rady Miejskiej. – Będę rozmawiał z wójtami i burmistrzami – mówi Janicki.
Starosta zapewnia, że widać już pierwsze efekty prowadzonej restrukturyzacji. M.in. zmniejszenie liczby łóżek na oddziałach i działania oszczędnościowe dotyczące ogrzewania przynoszą oszczędności. Dobre wieści są też takie, że OCZ za ubiegłoroczne nadwykonanie (114%) otrzyma dodatkowe 1,3 mln zł. Zmieniły się też wyceny procedur. Wszystko to sprawiło, że średni miesięczny dług szpitala spadł z 700 na 300 tys. zł.
Czy to oznacza, że widać dziś jakieś światełko w tunelu. Niewykluczone, że tak. Potrzeba jednak dalszej determinacji i dobrej woli z każdej strony.
Jak wyznaje senator Matecka, wprowadzane rozwiązania krok po kroku zaczynają przynosić spodziewane efekty. - Daje to nadzieję, że nabrzmiałe w ostatnich latach problemy w niedalekiej przyszłości zostaną w znacznym stopniu wyeliminowane, czego wszystkim mieszkańcom powiatu szczerze życzymy.
Kilka dni temu poseł Katarzyna Sójka z PiS w wywiadzie dla radia Sud poświęconym sytuacji ostrzeszowskiego szpitala zapewniała, że ,,nie ma takiej opcji, by ten szpital w Ostrzeszowie nie istniał’’. Szpital, który rocznie leczy kilka tysięcy mieszkańców, - I nie ma takiej możliwości, by szpitale ościenne w Kępnie czy Ostrowie Wlkp. były na tyle wydajne, by przyjąć tych pacjentów – dowodziła. Poseł tłumaczyła, że problemy, z jakimi boryka się obecnie ostrzeszowski szpital tak naprawdę narastały od kilkunastu lat. – Szpitale ościenne (...) przez wiele lat miały swoją koncepcję rozwoju (…) a szpital w Ostrzeszowie nie koniecznie przez te kilkanaście lat tę koncepcję miał, a przynajmniej ten cel był zupełnie gdzie indziej, bo przez wiele lat pozbywano się możliwości rozwoju tego szpitala – mówiła, wskazując m.in. na sprzedaż budynku przychodni na pl. Borek, prywatyzację pogotowia ratunkowego czy likwidację OIOM-u.
Sójka zarzuciła władzom powiatu, że ważniejsze przez te lata były dla nich drogi, niż szpital. – Dziś trzeba podjąć decyzje o poważnych inwestycjach w szpitalu, których nie realizowano przez te kilkanaście lat – zaapelowała do radnych powiatu ostrzeszowskiego. – O przekazaniu na ten cel konkretnych środków.
W Środzie Wielkopolskiej, gdzie szpitalem (Szpital Średzki Serca Jezusowego) również zarządza spółka, jej udziałowcem obok Powiatu (60%) jest również Gmina Środka Wlkp. Czy takie rozwiązanie mogłoby się sprawdzić w Ostrzeszowie? JUR
1 0
Oby to światełko to nie był pociąg pospieszny :) ;)
0 0
Coś na zasadzie chciałbym a boję się? Starosta wydaje się nie widzieć w jakim kierunku dąży. Czy staje razem z mieszkańcami w obronie szpitala, czy stać go tylko na bezradne rozkłądanie rąk. Presja ma sens.
0 0
Teraz to mozecie sobie tylko pogadać. Jak się przespało ostatnie 15 lat. kiedy inne szpitale się rozwijały,inwestowały to wy nasz zwijaliście. OIOM okazał si niepotrzebny, pogotowie oddaliście w prywatne ręce, bo po co szpital miał na nim zarabiać. Staliście w miejscu, a w Kępnie i Ostrowie zacierali ręce i robili swoje.