Pasażerowie linii Czajków – Jeziorki – Ostrzeszów mają żal, że ich autobus kończy swój bieg na ul. Kaliskiej, a pozostałe dojeżdżają do oddalonego o ponad kilometr Zespołu Szkół nr 2 przy ul. Przemysłowie w Ostrzeszowie. Skarżą się też na niepunktualność. – Ja się nie zamykam na wszelkie zmiany, jeżeli mają one przynieść korzyści dla danej grupy pasażerów – zapewnia Jakub Kieliszek, prokurent spółki EUROMATPOL. Za incydent, gdzie faktycznie autobus odjechał z przystanku kilka minut wcześniej przeprasza.
Jakub Kieliszek, prokurent spółki EUROMATPOL tłumaczy, że z racji tego, że Zespół Szkół Nr 2 w Ostrzeszowie z początkiem nowego roku szkolnego zmienił plan pracy (po dwuletniej przerwie lekcje rozpoczynają się teraz ponownie o godz. 8), aby się do niego dostosować EUROMATPOL musiał też dokonać korekty rozkładu jazdy autobusów. - To spowodowało szereg zmian w rozkładzie jazdy, dlatego że wcześniej nasze autobusy z niektórych kierunków musiały przyjeżdżać już o godz. 7.45 - tłumaczy. Przyznaje równocześnie, że faktycznie autobusy z dwóch linii kończą swój bieg na ulicy Kaliskiej, a nie jak większość na Przemysłowej, przy której mieści się najbardziej odsunięty od centrum miasta Zespół Szkół Nr 2. Zwraca jednak uwagę, że na jednym bilecie, bez konieczności dopłaty, można dojechać zarówno na ulicę Kaliską, jak i Przemysłową, a rozkład jazdy jest tak skorelowany, że bez problemu na ul. Kaliskiej można się przesiąść z jednego autobusu drugiego.
Prokurent EUROMATPOLU potwierdza, że faktycznie autobus z Czajkowa przez Jeziorki kończy swój kurs na ul. Kaliskiej, a np. te z Dębicza czy z Grabowa przez Plugawice dojeżdżają na ul. Przemysłową. - De facto większość autobusów dojeżdża na ul. Przemysłową, a tylko dwa, m.in. ten z Czajkowa przez Jeziorki kończą swój kurs na ul. Kaliskiej. Ale nie ma problemu, aby na ul. Kaliskiej przesiąść się do innego autobusu – tłumaczy.
Sugerujemy, że jest to jednak dodatkowa uciążliwość, poza tym świadczy o nierównym traktowaniu pasażerów. - Musimy pamiętać o tym, że Ostrzeszów to nie jest jakaś duża aglomeracja – odpowiada Kieliszek. - Za czasów PKS wyglądało to jeszcze inaczej. Wszystkie autobusy dojeżdżały jedynie do dworca, a teraz jest o wiele lepiej. Jeżeli weźmiemy pod uwagę odsetek dzieci, które dojeżdżają do ZS Nr 2 z tych dwóch, krótszych linii, są to naprawdę jednostki. Taka racjonalizacja ma też swoje uzasadnienie ekonomiczne, bo nie powoduje niepotrzebnych dodatkowych kosztów. Nie chcemy też doprowadzić do zakorkowania ulic przy tej szkole.
Czyli nic się tutaj nie może zmienić? – pytamy.
- My jesteśmy dla pasażerów i to jest taka podstawowa sprawa, o której zawsze pamiętamy – odpowiada Jakub Kieliszek. – Ja się nie zamykam na wszelkie zmiany, jeżeli mają one przynieść korzyści dla danej grupy pasażerów. W takich sytuacjach zawsze chcemy i będziemy szukać z organizatorem publicznego transportu zbiorowego, którym jest Powiat Ostrzeszowski, najlepszego rozwiązania. (…) Ja rozumiem, że mieszkańcy Jeleni, Jaźwin czy Jeziorek, oni zawsze będą pokrzywdzeni, bo na przykład do nich dojeżdżają tylko po południu dwa autobusy, a do innych kilka więcej.
Na dodatek dochodzi do sytuacji, kiedy autobus odjeżdża u nich z przystanku za wcześnie - dodajemy.
- Faktycznie, zdarzyła się taka jednostkowa sytuacja, za co bardzo przepraszam – odpowiada prokurent. - Na ten moment autobusy jeżdżą punktualnie, a jeżeli zdarzą się takie sytuacje, to proszę nam to zawsze zgłaszać, abyśmy mogli to wszystko na bieżąco wyjaśniać. Zachęcam do korzystania z aplikacji dynamicznego systemu informacji pasażerskiej, gdzie na bieżąco można sprawdzać, o której autobus na przystanek przyjeżdża. (…) Natychmiast po państwa sygnale ten problem był weryfikowany i nie powtórzy się więcej, zależy nam bowiem na tym, abyśmy mieli jak najwięcej zadowolonych klientów. JUR
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz