Zamknij

Po 60 latach od ukończenia Szkoły Podstawowej w Grabowie znów się spotkali

. 21:36, 13.08.2025 Aktualizacja: 21:56, 13.08.2025
Skomentuj
Byli ostatnim rocznikiem w powojennej Polsce, który kończył 7-letnią szkołę podstawową. Po 60 latach znowu wrócili do swojego Grabowa. - Tu są same prymusy – przekonuje ich wychowawczyni Jadwiga Domagalska. – Wszyscy starannie wykształceni. Jestem z nich dumna, bo są dobrymi ludźmi. To był najlepszy rocznik mego życia.

[FOTORELACJA]2225[/FOTORELACJA]

Ostatni raz spotkali się na zjeździe 15 lat temu. W miniony wtorek (12 sierpnia) wrócili do Grabowa nad Prosną ponownie. Dystyngowani, uśmiechnięci… Wraz z nimi wróciły wspomnienia.
 
ROCZNIK MEGO ŻYCIA
 
Jak Pani wspomina ten rocznik? - pytamy nauczycielkę i wychowawczynię klasy Jadwigę Domagalską.
- To był najlepszy rocznik mego życia – pada odpowiedź. – To są ,,moje dzieci’’. Byłam ich nauczycielką, wychowawczynią, ale też powierniczką, której mogli się wyżalić, powiedzieć co ich boli, a ja musiałam im pomóc.   
Rozrabiali czasami? – dopytujemy. Pani Domagalska zdecydowanie zaprzecza. Dodaje równocześnie, że ich wychowankowie bardzo dobrze się uczyli. Kiedy prosimy, aby wskazała szkolnych prymusów, wychowawczyni ucieka od tego pytania. - Tu same prymusy - dowodzi. – Wszyscy starannie wykształceni. Jestem z nich dumna, bo są dobrymi ludźmi.
Gdyby nie atencja, z jaką uczniowie odnosili się do swojej wychowawczyni, niezorientowani mogliby uznać, że jest ich koleżanką z klasy. Elegancka, pełna energii...  – Ale 14 lat różnicy – wyznaje.
 
W TRZECH BUDYNKACH
 
Małgorzata Słodowa-Hełpa tłumaczy, że ich klasa na przestrzeni 7 lat w sumie uczyła się w trzech budynkach. Najpierw (przez 4 lata) w tym, gdzie później mieściła się szkoła rolnicza, następnie w zespole klasztornym, a ostatnie miesiące w ,,tysiąclatce’’ (obiekt, w którym obecnie mieści się szkoła podstawowa). Biliśmy niesamowicie zżyci – przekonuje. – Nasza wychowawczyni, my dla niej byliśmy pierwszym rocznikiem. Te więzy pozostały, a przecież minęło już 60 lat.  
 
SZKOŁA INNA NIŻ TERAZ
 
Małgorzata Dąbek-Łuczak zamieszkała w Grabowie z rodzicami, kiedy szła do szóstej klasy. – Bardzo mile mnie przyjęli – podkreśla. – W żaden sposób nie czułam się odrzucona, koleżanki się mną zaopiekowały.
 
– To była zupełnie inna szkoła niż teraz – wyznaje Barbara Zielińska (obecnie Stefaniak). – Myśmy naszą szkołę kochali, lubiliśmy do niej chodzić, Dzisiaj dzieci, jak słyszę od moich wnuków, nie za bardzo kochają swoją szkołę, nie ciągnie ich tak do niej. A my mieliśmy taką wychowawczynię, bo wtedy, w tych pierwszych latach uczyła nas wszystkiego, to ja przez to kochałam szkołę. To był nie tylko nauczyciel, ale przede wszystkim pedagog.
 
CUDOWNE MIASTECZKO
 
Jolanta Cegiełka-Ohar pierwsze pięć klas spędziła w Grabowie nad Prosną, po czym wyprowadziła się do Mielca. – Proszę mi wierzyć, że żadnym trudem nie było dla mnie pokonać ileś tam kilometrów, żeby tu przyjechać i spotkać się z koleżankami i kolegami, których widziałam ostatnio 15 lat temu na zjeździe – przekonuje. Stały kontakt utrzymuje natomiast ze Zdzisławem Aksamskim, który był głównym organizatorem tegorocznego zjazdu. – Mój mąż jest urodzony w Rzeszowie, ale tak pokochał Grabów, że przyjeżdżamy tutaj prawie co roku. Coś nas tutaj ciągnie niemiłosiernie, nie możemy się temu oprzeć. Grabów zrobił się takim cudnym miasteczkiem, emanującym ciepłem, dobrocią. Przechodzimy ulicą, kłaniają nam się ludzie, którzy nas przecież nie znają. A Zdzichu (Aksamski) to wspaniały organizator. No i pani Jadzia – cudowny człowiek.
 
CO SIĘ STAŁO Z NASZĄ KLASĄ?
 
Co się stało z Waszą klasą? – pytamy, parafrazując słowa piosenki Jacka Kaczmarskiego. Wróciły wspomnienia? Pani Alina przyznaje, że tak. - Jak to w życiu, porozjeżdżaliśmy się w różne strony. Inni zostali na miejscu - wyznaje.
 
Janina Paszkiewicz-Ciemniecka wspomina chwile, kiedy ich wychowawczyni brała ślub. – To przeżywaliśmy to razem z nią, potem pierwsze dziecko…
 
Dorota Nowaczyk-Spytek do dziś pamięta zespół taneczny, który prowadziła Jadwiga Domagalska. – I zawsze, na każdej imprezie nasza klasa reprezentowała szkołę i tańczyliśmy krakowiaka, kujawiaka… I jeszcze śpiewaliśmy pod dyrekcją pana Osieckiego piosenki z repertuaru Filipinek.
- Bo to było dla nas ogromne przeżycie – dodaje Małgorzata Słodowa.
 
Edmundowi Iwańskiemu utkwiła w pamięci chwila, kiedy tak hałasowali, że wychowawczyni nie potrafiła nad nimi zapanować. – Ileś razy nas upominała, a w końcu się rozpłakała – wspomina. – I wtedy momentalnie w klasie zapanowała totalna cisza i tak już zostało do końca dnia.
 
JEST DLA NAS WZOREM
 
Główny organizator spotkania Zdzisław Aksamski ciągle gdzieś biega, coś sprawdza, znajduje jednak chwilę i daje się namówić na wspomnienia. – Spotykamy się już drugi raz – wyznaje. Pierwszy, kiedy świętowaliśmy 45-lecie ukończenia szkoły podstawowej (to był ostatni rocznik, który uczęszczał do szkoły 7-klasowej). To były dwie klasy: A i B. A to byli uczniowie z miasta a B – dojeżdżający z okolicznych wsi. Dziś spotykamy się po 60 latach i jest to ewenement chyba na skalę krajową. Niestety Nie wszyscy są nadal z nami.
 
W zjazdach tych zawsze uczestniczy ich wychowawczyni Jadwiga Domagalska. – Jest dla nas wzorem – przekonuje. – Pani Jadzia, tak jak ja i kilka obecnych tu osób, najpierw skończyła Liceum Pedagogiczne w Krotoszynie. (…) Kiedy po ukończeniu studiów przyszedłem do pracy i dyrektor szkoły podstawowej w Kobylej Górze spytał mnie, co jeszcze skończyłem – powiedziałem, że Liceum Pedagogiczne w Krotoszynie. ,,To jesteś mój’’ – odparł dyrektor. Od razu dostałem pracę, mieszkanie, wyprawkę szkolną i pensję, jaka dzisiaj się nie zdarza. 
Aksamski dodaje, że właśnie z tej klasy był kiedyś najwyższy odsetek absolwentów, którzy zdobyli wyższe wykształcenie. - Jedna z naszych koleżanek była profesorem Akademii Ekonomicznej, mamy tutaj prokuratorów, sędziów, oczywiście nauczycieli.
 
Jerzy Bińczak
 
(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%