Gmina pozyskała 4,5 mln zł na termomodernizację szkoły w Kraszewicach. Kiedy można się spodziewać rozpoczęcia inwestycji i jaki będzie jej zakres?
- W tej chwili jesteśmy na etapie kompletowania pełnej dokumentacji, Myślę, że w ciągu miesiąca, może dwóch, podpiszemy umowę z Urzędem Marszałkowskim na dofinansowanie. Jak tylko to się stanie, będziemy przygotowywać przetarg. Chcemy, aby to zadanie wykonywane było w systemie zaprojektuj - wybuduj. Projekt wykona wykonawca, który wygra przetarg.
Czy może to oznaczać, że wiosną przyszłego roku ruszy ta inwestycja?
- Tak, chcielibyśmy, żeby rozpoczęła się jak najszybciej, dlatego że na pewno będzie to bardzo duże wyzwanie logistyczne dla szkoły. Jej zakres będzie bardzo duży. Będą to prace związane z termomodernizacją obiektu starej szkoły na zewnątrz. Będzie nowa elewacja, nowy dach. Prace będą też realizowane wewnątrz budynku. Będzie wymiana źródła ciepła; teraz szkoła będzie ogrzewana peletem. W klasach będzie nowe ogrzewanie podłogowe, wymienione zostaną podłogi, wyremontowane toalety, Będzie nowa stolarka okienna i drzwiowa, ściany zostaną odmalowane. To będzie taki gruntowny remont. Nie wszystko sfinansowane zostanie z tego dofinansowania, bo częściowo są to koszty niekwalifikowalne, które musimy pokryć ze środków własnych.
Natomiast w budynku dawnego gimnazjum wymieniona zostanie stolarka okienna, będzie też wymienione oświetlenie, również w hali sportowej. Oczywiście będzie też malowanie klas. Nie planyjemy natomiast wymiany instalacji elektrycznej, nie ruszamy podłóg, grzejniki też będą te same.
I w ramach tych środków uda się ten zakres prac wykonać?
- W starej części tak, tylko przypominam, że samo dofinansowanie nie wystarczy, bo stanowi ono 70% wartości zadania. Do tych 4,5 mln zł będziemy musieli dołożyć z budżetu gminy ok 2 mln zł.
A elewacja dawnego gimnazjum?
- Pozostanie ta, co jest.
Równolegle trwać też będzie modernizacja dworku w Kuźnicy Grabowskiej, w którym mieści się Muzeum Elementarza. Czy zabezpieczone na to zadanie środki wystarczą na całościową realizację inwestycji?
- Powinny wystarczyć. Teraz, na ten drugi etap, zabezpieczonych mamy 5,2 mln zł dofinansowania, reszta to wkład własny. Chcemy to zrobić kompleksowo i temat zamkniemy.
Kiedy można się spodziewać zakończenia inwestycji?
- Z końcem przyszłego roku. To będą dwa, bardzo duże zadania, które realizować będziemy równolegle. Mamy co robić. To jest dla Gminy bardzo duże wyzwanie.
Podsumowaniem jednego z materiałów w Radiu Sud, w którym się Pani wypowiada, było stwierdzenie, że docelowo w przebudowanym dworku powstać ma Gminne Centrum Kultury. Takie ma Pani plany?
- To na pewno nie wyszło ode mnie.
Ale tak zostało odebrane.
- Myślę, że nie będzie to gminne centrum, tak jak niektórzy sobie myślą, że zostanie tam przeniesiona biblioteka. Tak nie będzie, to będzie oddzielna placówka. Muzeum w Kuźnicy jest instytucją kultury, tam ma być Muzeum Elementarza.
A w którym miejscu w Kraszewicach będziecie budować nową bibliotekę, a raczej centrum biblioteczno-kulturalne, bo takie funkcje spełniają obecnie nowoczesne biblioteki.
- To jest zagwozdka chyba dla nas wszystkich, bo byśmy chcieli, żeby takie centrum powstało.
Chce Pani powiedzieć, że nie macie jeszcze wykupionej działki pod tę inwestycję?
- Nie mamy, natomiast mamy różne plany, pomysły, szykujemy się do pewnych rozmów.
Czas już wielki, aby je zmaterializować. Dzierżawione pomieszczenie, w którym znajduje się obecnie Gminna Biblioteka Publiczna woła o pomstę do nieba. Ciasno i jeszcze ten nieprzyjemny zapach. Miało być tymczasowe, poprzedni wójt obiecał, że wybuduje nową bibliotekę, minęły już blisko dwa lata i cisza jak makiem zasiał.
- Ja też chciałabym pobudować nowy obiekt, tylko trzeba mieć jeszcze działkę, na której mógłby stanąć.
Jak była taka działka, w centrum Kraszewic, tuż obok Urzędu Gminy, to radni i wójt poprzedniej kadencji za byle jakie pieniądze ją sprzedali. Teraz trzeba więc kupić inną. I dziwię się, że dotychczas tego nie zrobiono.
- Starania możemy podjąć, tylko to nie będzie tania transakcja, tym bardziej, że w przyszłym roku nasz budżet będzie bardzo napięty, bo mamy zaplanowane dwie bardzo duże inwestycje: dworek i szkołę. I jeszcze modernizację Orlika, na którą dostaliśmy dofinansowanie, termomodernizację Domu Seniora. Kupujemy też busa dla osób z niepełnosprawnościami. Gdybyśmy mieli jeszcze dołożyć do tego wykup gruntu, nie wiem czy jesteśmy w stanie to udźwignąć.
Ja nie myślę o przyszłym roku, ale bieżącym. Ta zwłoka jest niepokojąca.
- Jeśli już, to w przyszłym lub w następnym. Na pewno będziemy się starali, ale to wszystko zależy od możliwości finansowych.
I tak będziecie myśleć, rozmawiać kolejne lata, na przekór mieszkańcom Kraszewic. A sanepid nie ma zastrzeżeń do warunków, w jakich ta biblioteka funkcjonuje? Ten dziwny zapach… W XX wieku Gmina Kraszewice potrafiła zapewnić o wiele lepsze warunki, a teraz mamy już XXI wiek.
- Wiem. Jesteśmy tego świadomi, też wiemy, jak to wygląda.
Więc w tym roku przynajmniej wykupcie tę działkę. Są różne programy, w ramach których można pozyskać dofinansowanie na takie zadanie.
- Ale nie mamy nawet gdzie wybudować tej biblioteki. Był taki plan, żeby porozmawiać z księdzem proboszczem na temat wykupu budynku starej plebanii, ale spalił na panewce.
Parafia i Kuria mówią, że będą remontować ten budynek.
- Prawdopodobnie tak. Mieliśmy nadzieję, że ksiądz proboszcz pomoże nam w rozmowach z księdzem biskupem, ale wyszło trochę inaczej. Nic nie poradzimy. Radni też próbowali rozmawiać z księdzem biskupem na ten temat.
Czy wiemy już, jak zostanie zagospodarowana działka w centrum Kraszewic?
- Kończymy opracowanie dwóch koncepcji. Mam nadzieję, że w sierpniu będą już gotowe, wtedy przedstawimy je w ramach konsultacji opinii publicznej, aby mogła się wypowiedzieć.
Co w tych koncepcjach znajdziemy?
- W jednej dominować będzie infrastruktura rekreacyjna dla dzieci i młodzieży. W drugiej stawiamy na stworzenie terenu typowo rekreacyjno-wypoczynkowego.
Słyszałem za to, że jest już prawie pewne, że toy-toya zastąpi toaleta. Widziałem nawet wstępną wizualizację.
- To na razie będzie taka tymczasowa toaleta, bo na taką prawdziwą potrzeba około 300 tys. zł, a nie 25 tys.
Wróćmy jeszcze do biblioteki. Stawiam dolary przed orzechy, takie odnoszę wrażenie, że jej budowa to wątpliwa pieśń przyszłości, co niezbyt dobrze świadczy o władzach samorządowych gminy. Nie zauważyłem jak dotąd jakiegoś większego zainteresowania tym problemem ze strony radnych, tych mieszkających w Kraszewicach również.
- Nie byłoby problemu, gdybyśmy mieli już w tej chwili działkę.
To ją kupcie, to chyba nie jest jakieś karkołomne zadanie. Przecież kraszewicka gmina należy do jednej z najbogatszych w Polsce, w rankingu ,,Wspólnoty’’ za 2024 r. na ponad 1600 samorządów znaleźliście się na 40 pozycji. Znajdujące się dużo niżej gminy pochwalić się mogą nowoczesnymi, na miarę XXI wieku bibliotekami, gdzie nie tylko wypożycza się książki, ale stanowią one także centrum kulturalno-oświatowe. Z przyjemnością zawiozę Panią np. do Trzcinicy, gdzie już 10 lat temu wybudowali piękny, wielofunkcyjny obiekt biblioteczny o pow. użytkowej 550 m2, za który wtedy zapłacili 1,2 mln zł. Tamtejsza władza wie, czuje, że tego typu instytucja jest równie ważna, jak kanalizacja czy drogi. I pozyskali na ten cel 75% dotacji. Pokażę Pani zdjęcia, jak wygląda ten obiekt. To nie tylko wypożyczalnia książek, ale również sala konferencyjna, w której odbywają się również spotkania z ciekawymi ludźmi, recitale czy wystawy. Jest tutaj sala multimedialna, salonik czasopism, pracownia komputerowa… Jest też Izba Pamięci, przyzna Pani, że w Kraszewicach mogłoby się znaleźć w takim obiekcie miejsce dla bezcennej kolekcji muzealnej, jaką zgromadziła pani Bożena Zadka, szefowa ,,Zaprośnianek’’.
- Na pewno tak.
[FOTORELACJA]2212[/FOTORELACJA]
Więc rozumiem, że jeszcze w tym roku wykonacie pierwszy krok i wykupicie działkę pod nową bibliotekę.
- Będziemy mieć bardzo ciężko, przed nami bowiem rok inwestycyjny i trudno będzie znaleźć środki na kolejne zadanie.
Nawet na wykup działki? Wie Pani czego obawiają się w Kraszewicach, że jak już skończycie przebudowę i modernizację dworku w Kuźnicy, to stwierdzicie, że po co wydawać kilka milionów na nową bibliotekę, skoro znajdzie się dla niej miejsce w Muzeum Elementarza.
- Absolutnie taka rzecz nie będzie miała miejsca. W tej chwili Kuźnica nie ma biblioteki, bo na czas remontu księgozbiór został przeniesiony do Kraszewic, ale po oddaniu dworku tam będzie filia biblioteki, która będzie czynna dwa razy w tygodniu.
Naprawdę nie przekonałem Pani, czy może uważa Pani, że ta inwestycja ma drugorzędne znacznie?
- Nie obiecuję panie redaktorze, muszę porozmawiać z radnymi, z panią skarbnik. To nie jest tylko moja decyzja, bo to są decyzje związane z finansami. Będziemy się starać… Jeśli nawet przekonam radnych i wyrażą na to zgodę, i znajdą się środki na wykup gruntu pod bibliotekę, to musimy jeszcze znaleźć osobę, która nam taki grunt sprzeda. (…) Będę się starała.
Kto szuka ten znajdzie. Przejdźmy do tego, co okazuje się o wiele prostsze. Kiedy zakończy się modernizacja połączonych budynków Urzędu, Ośrodka Zdrowia i Posterunku Policji?
- Myślę, że w tym miesiącu.
A do Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg, na jaką drogę będziecie w tym roku składać wniosek o dofinansowanie?
- Toczymy rozmowy z Powiatem na temat partycypacji w kosztach przebudowy drogi Racławice – Kraszewice.
Jerzy Bińczak