Odwiedziny uczniów ze SP w Parzynowie w niemieckim Kirchenlamitz
W dniach 7- 13 lipca 2025 roku bardzo dużo się działo dla dwudziestu trzech przedstawicieli Szkoły Podstawowej w Parzynowie. Uczniowie naszej placówki wraz z opiekunami udali się na wymianę do zaprzyjaźnionej szkoły w Kirchenrlamitz. Wcześniej, w maju, to niemieccy żacy odwiedzili parzynowskich kolegów, więc wycieczka była rewizytą w Niemczech.
[FOTORELACJA]2192[/FOTORELACJA]
Było fantastycznie! Zaplanowano mnóstwo atrakcji. Zwiedzaliśmy, oglądaliśmy, wędrowaliśmy, podziwialiśmy… O nudzie nie było mowy. Każdy dzień przynosił wiele atrakcji.
Zobaczyliśmy między innymi przepiękny zespół pałacowy Ermitraż w Bayreuth; byliśmy w Diabelskiej Jaskini, gdzie mogliśmy podziwiać naturalne rzeźbienia; widzieliśmy pokaz lotów ptaków drapieżnych; płynęliśmy łódkami, robiliśmy drewniane pionki do gry oraz malowaliśmy obrazy. Duże wrażenie zrobił na nas skalny labirynt w zamku Luisenburg. Tutaj mogliśmy wykazać się sprawnością fizyczną, ponieważ trzeba było wspinać się po skałach, przeciskać, schylać, czasami wręcz przemieszczać się na kolanach. Wrażenie wow! Ugoszczono nas na farmie, a także wzięliśmy udział w pochodzie z okazji lokalnego święta. To był bardzo ważny punkt wymiany, ponieważ szliśmy obok niemieckich kolegów z flagami biało- czerwonymi, które powiewały na wietrze, łącząc się z niemieckimi chorągwiami.
Przez cały okres pobytu czuliśmy się zaopiekowani i naprawdę dobrze przyjęci. Mieszkańcy uśmiechali się do nas, machali, gdzieniegdzie słyszeliśmy nasze polskie „dzień dobry”. Dyrektor szkoły, pan Martin Bergman, dwoił się i troił, żebyśmy zabrali ze sobą mnóstwo fantastycznych wrażeń i wspomnień.
Na koniec zostaliśmy pożegnani przez burmistrza Kirchenlamitz, Jensa Buttera, który wspomniał o trudnej historii wzajemnych relacji polsko- niemieckich z nadzieją, że zostaną one przełamane przez nowe pokolenia, dla których historia jest przeszłością. To trudny temat, ale jedno możemy powiedzieć z polskiej perspektywy osób, które uczestniczyły w wymianie- wszyscy, zarówno młodzi ludzie, jak i my, opiekunowie, odnieśliśmy wrażenie, że autentycznie cieszono się naszym pobytem a wielka historia, trudna i bolesna, została gdzieś z tyłu, za nami. Napisaliśmy wspólnie nowy rozdział- i to zdecydowanie największa wartość wymiany polsko- niemieckiej.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz