Pijany ostrzeszowianin, który w Rojowie wjechał do rowu, naruszył nietykalność cielesną policjanta i ratowników medycznych. Był wulgarny. Stanie przed sądem, grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
8 czerwca o godzinie 15.10 funkcjonariusze ostrzeszowskiej komendy zostali skierowani do Rojowa, gdzie w rejonie marketu Dino doszło do kolizji drogowej.
- Na miejscu ustalono, że kierujący fordem 64-letni mieszkaniec Ostrzeszowa wjechał do przydrożnego rowu – mówi asp. sztab. Magdalena Hańdziuk, oficer prasowy KPP w Ostrzeszowie. Jak się okazało, był pijany. W wydychanym powietrzu miał ponad 1,7 promila alkoholu.
- Ponadto podczas wykonywanych wobec niego wewnątrz karetki czynności przez ratowników medycznych mężczyzna w wyniku napadu agresji naruszył ich nietykalność cielesną odpychając ich – dodaje asp. Hańdziuk. - Następnie naruszył nietykalność cielesną interweniującego funkcjonariusza, a następnie, używając słów wulgarnych, znieważył interweniujących wobec niego policjantów i ratowników.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu do dyspozycji prokuratora. Za atak na ratowników medycznych i policjantów grozi mu do 3 lat więzienia. RED
Fot. TPT
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz