Kontrkandydat burmistrza Patryka Jędrowiaka w ostatnich wyborach Witold Hudzik twierdzi, że w Ostrzeszowie ,,dzieją się rzeczy, które nie powinny mieć miejsca w państwie prawa’’ i składa doniesienie do prokuratury. Mówi o szczególnym zainteresowaniu służb osobami związanymi z nieprzychylnym burmistrzowi portalem Inicjatywa Ostrzeszów. Burmistrz Patryk Jędrowiak zapewnia, że nigdy nie podejmował żadnych kroków prawnych w stosunku do tego profilu, o co jest podejrzewany.
W ostatnim czasie opinię publiczną zelektryzował zamieszczony w mediach społecznościowych wpis, w którym to Witold Hudzik poinformował, że podczas kampanii wyborczej, jak i teraz otrzymuje pogróżki i jest zastraszany, w związku z czym złożył w tej sprawie doniesienie do prokuratury.
FALA PRZEŚLADOWAŃ
- W ostatnich tygodniach w naszym mieście dzieją się rzeczy, które nie powinny mieć miejsca w państwie prawa – pisze Witold Hudzik. - Policja przesłuchuje kolejne osoby w poszukiwaniu twórcy portalu Inicjatywa Ostrzeszów. Problem w tym, że większość z nich nie ma nic wspólnego z polityką ani działalnością portalu. Co je łączy? Mają odwagę mówić głośno swoje zdanie – dowodzi. Prowadzone działania nazywa nagonką. - Wśród osób przesłuchiwanych przez policję znalazłem się ja oraz część moich znajomych – jest to znaczna grupa ludzi, którzy mają inne zdanie niż pan Jędrowiak. Nie jest dla mnie jasne, dlaczego akurat te osoby zostały objęte szczególnym zainteresowaniem służb – dodaje.
Takie zawiadomienie – dotyczące podejrzenia popełnienia szeregu przestępstw - wpłynęło 20 marca br., tyle, że do Prokuratury Rejonowej w Ostrowie Wlkp., a nie do właściwej miejscowo prokuratury w Ostrzeszowie, gdzie docelowo zostanie przekazane. Jakich? - Obecnie pozostawiam zgromadzone materiały do dyspozycji prokuratury i oczekuję na rozpoczęcie oficjalnego śledztwa w tej sprawie – mówi autor zawiadomienia. W swoim internetowym wpisie informuje jednak, o listownych pogróżkach, nachodzeniu go nocami w domu… - Dziś ta fala prześladowań nie dotyka już tylko mnie – teraz jej ofiarami są zwykli mieszkańcy Ostrzeszowa - dowodzi.
PRZYPADKI ŁAMANIA PRAWA
Hudzik nie ma też wątpliwości, że podczas wyborów dochodziło do różnego rodzaju naruszeń prawa ze strony obozu Bezpartyjnych. - Mimo to nie podejmowałem interwencji po ogłoszeniu wyników, uznając wybór mieszkańców – przyznaje. - Niestety, w ostatnim czasie otrzymuję coraz więcej informacji o przypadkach łamania prawa przez osoby związane z panem Patrykiem Jędrowiakiem. Mieszkańcy przesyłają mi dowody zarówno za pośrednictwem Messengera, jak i osobiście dostarczając dokumenty do mojego domu. W związku z tym podjąłem działania w tej sprawie.
Witold Hudzik przekonuje, że wszystkie oskarżenia, które do niego dotarły, dotyczą wyłącznie osób związanych z burmistrzem Jędrowiakiem, w tym radnych oraz kandydatów startujących z jego listy.
BYŁEM CELEM HEJTU
- Przede wszystkim podnoszony jest tam wątek jednego z hejterskich profili internetowych, którego faktycznie przez dłuższy czas byłem głównym celem – mówi burmistrz Patryk Jędrowiak. – Myślę, że wszyscy wiemy o czym mówimy i wszyscy mieszkańcy też to zauważyli.
Jędrowiak zapewnia, że nigdy nie podejmował żadnych kroków prawnych w stosunku do tego profilu. - Z tych samych pobudek, z których teraz dosyć sceptycznie chcę się odnosić do przedstawionych przez pana Hudzika zarzutów, ponieważ uważam, że zarówno ten profil, jak i mój kontrkandydat w ostatnich wyborach robią wszystko, aby uzyskać atencję i światło reflektorów, aby o nich się mówiło - tłumaczy. - Uważam, że mimo, że faktycznie pojawiały się tam przeróżne zarzuty i insynuacje wobec mojej osoby, lepiej było przejść po cichu nad tym i zajmować się merytoryczną pracą, natomiast wiem, że w związku z tym, że ten profil opisywał też inne osoby, to faktycznie te osoby takie zawiadomienia do prokuratury czy na policję składały i takie dochodzenia się toczą. Natomiast z tego co wiem, są to osoby prywatne, w tym lokalni przedsiębiorcy, którzy tam byli opisywani, którzy ze względu na prowadzoną działalność i to, że zależy im na dobrej opinii publicznej nie chcą sobie pozwolić, żeby ktoś obrzucał ich oskarżeniami, które nie mają pokrycia w rzeczywistości.
NIE PODEJMOWAŁEM ŻADNYCH DZIAŁAŃ
Burmistrz powtarza, że ani on, ani nikt w jego imieniu nie składał w tej sprawie zawiadomienia do organów ścigania, choć - jak przyznaje - wiele osób go do tego zachęcało, gdyż nieraz te wpisy były naprawdę poniżej jakiegokolwiek poziomu. - Co do rzekomego zastraszania, ja nie miałem z panem, o którym mówimy żadnego kontaktu od czasu wyborów, zresztą na swój sposób żałuję, bo w czasie wyborów była okazja spotkać się na debacie wyborczej, wtedy niestety mój kontrkandydat widocznie nie znalazł wystarczająco dużo odwagi, aby pojawić się w studio i dyskutować, a przecież tak najlepiej można zweryfikować ewentualne zarzuty i insynuacje, i można się do nich odnieść – dodaje. - Ale jeżeli ktoś zamyka się tylko w świecie Internetu i w Internecie publikuje różne treści, oskarża innych, ale już w rzeczywistości nie chce stanąć do rozmowy twarzą w twarz czy z publicznością, no to myślę, że tu jest największy problem. JUR
Artykuł ukazał się w aktualnym (25 marca) wydaniu Twojego Pulsu Tygodnia
0 0
Trzymam stronę Pana Burmistrza. Pan Hudzik niech sobie przejrzy swoje filmy typu cyt. "Jedrowiak to, Jędrowak tamto", nawet nie potrafił zachować formy grzecznościowej. Osoby nieświadome, w mojej ocenie po takich filmach, pomyślały sobie, że im jest wolno jeszcze więcej. Zawiadomień do prokuratury jest mnóstwo, również od osób prywatnych z art. 212 kk i 216 kk. Niech Pan Hudzik nie udaje zdziwionego, każdy obywatel ma prawo do obrony a osoby odpowiedzialne za te wpisy swoja niewiedzą nie sa niestety zwolnione z odpowiedzialności karnej. Pana Hudzika cenię za to co robi najlepiej i dobrze byłoby, aby przy koniach został, po co to psuć i siłą wpychać się do polityki.