- Wielkie zło nas spotkało przez te ostatnie 8 lat i nie możemy sobie kochani dać wyrwać tego zwycięstwa – apelowała podczas spotkania w Ostrzeszowie posłanka Karolina Pawliczak.
Poseł Karolina Pawliczak podkreślała, że tak naprawdę nie ma praktycznie dnia czy tygodnia, żeby nie wypływały na wierzch afery, w które uwikłana jest poprzednia władza. Twierdziła, że mimo to chce rozmawiać przede wszystkim o teraźniejszości i przyszłości. - O tym co udało się zrobić do tej pory i o tym, czego nie zrobiliśmy, co jeszcze przed nami – mówiła. Dodała równocześnie, że nie oznacza to jednak, że to co złe wydarzyło się w przeszłości nie należy napiętnować i rozliczyć. I obecna koalicja to zrobi.
Posłanka odniosła się też do do 100 konkretów, z jakimi szli do wyborów. - To były założenia Koalicji Obywatelskiej, proszę nie traktować tego, jako wymówki, ale koalicja rządowa składa się z kilku ugrupowań - przypomniała. - Nie mówię, że jest prosto i łatwo. (…) - Okazuje się, że nasz parlament jest bardziej konserwatywny niż społeczeństwo – mówiła, odnosząc się do niewystarczającego poparcia, na jakie dotychczas mógł liczyć projekt ustawy o związkach partnerskich. - Bo dzisiaj społeczeństwo oczekuje jednak trochę innego podejścia do pewnych spraw światopoglądowych – przekonywała.
Tymczasem wartością pierwszorzędną jest jedność koalicji rządzącej, bez której nie da się zrealizować większości postulatów wyborczych. - Kaczyński tylko na to czeka – dowodziła Pawliczak. - Obudował się różnymi ludźmi wątpliwej reputacji i trzyma tych ludzi w jednym klubie. Łączy, konsoliduje środowisko prawicowe, wręcz ortodoksyjne, po to właśnie, żeby pokazać, że tam jest jakaś siła.
Posłanka odniosła się też do ostatnich, pomyślnych dla koalicji rządzącej wyników sondaży. - Traktujemy wszystkie sondaże z szacunkiem, ale też z niepokojem, bo one się mogą zmienić z dnia na dzień - mówiła. - Natomiast dziś są bardzo pozytywne i dają nam taką siłę i energię do działania.
Karlina Pawliczak zwróciła też uwagę na niepokojący trend, bo choć niemal codziennie ujawniane są kolejne afery PiS – partia ta nadal może liczyć na dość stabilny elektorat na poziomie 30 procent. - To poparcie wiąże z tym, że mają swój twardy, bardzo mocno zakorzeniony elektorat, że przez te wszystkie lata potrafili sobie ten elektorat wychować, że mają też dość rozbudowane media, do których w ostatnich latach transferowane były ogromne pieniądze z różnych funduszy, bo Kaczyński wiedział, że kiedyś będą mu one potrzebne – mówiła.
Posłanka przypomniała, że przed nimi wybory prezydenckie, które mają wręcz strategiczne znaczenie dla demokracji w Polsce. - Stąd nasza praca musi się sprowadzać do bycia w terenie, do reagowania na często niepokojące sygnały od mieszkańców, do wsłuchiwania się w ich głos - przekonywała.
Dyskusja dotyczyła m.in. in vitro, renty wdowiej czy PIT-u kasowego. Nowy rząd uruchomił też środki z Krajowego Planu Odbudowy, które spływają systematycznie do samorządów. - To jest prawie 60 miliardów – przypomniała Karolina Pawliczak. Mówiąc o wymiarze sprawiedliwości parlamentarzystka Koalicji Obywatelskiej wyznała, że jego reforma jest bardzo trudnym i odpowiedzialnym zadaniem. - Nie zazdroszczę panu ministrowi Adamowi Bodnarowi, ale podziwiam go za konsekwentne działanie - dodała.
Posłanka Pawliczak, która pracuje w zespole do spraw rozliczeń mówiła, że komisja pracuje w różnych obszarach. - Jeżeli byście państwo mieli jakieś sprawy, którymi należy się zająć, to bardzo proszę o sygnał – zaapelowała. (…) - Naprawdę ta praca przynosi efekty, co daje nam satysfakcję.
Odnosząc się do potężnej, sięgającej 21 mld zł dziurze budżetowej w ochronie zdrowia Pawliczak przekonywała, że tak naprawdę jest to spadek, jaki zostawiła po sobie poprzednia władza. - Zresztą w wielu obszarach – dodała, przekonując, że jeśli chodzi o środki publiczne gros tych środków było gromadzonych w różnego rodzaju funduszach pozabudżetowych, które tak naprawdę zadłużały państwo. - To był prawie niemal drugi budżet (około 500 mld zł), nad którym nie było kontroli parlamentarnej – mówiła.
- Wielkie zło nas spotkało przez te ostatnie 8 lat i nie możemy sobie kochani dać wyrwać tego zwycięstwa – apelowała posłanka Karolina Pawliczak. - Pamiętajmy o tym, trochę mówię to ku przestrodze, że nawet jeżeli nie wszystko się nam jeszcze udało, to przed nami przecież perspektywa 3 lat, a może i dłużej. Mówię to z ogromną pokorą, wierząc, że społeczeństwo da nam ten mandat jeszcze na kolejne lata. Ale miejmy to przekonanie, że to zło czai się i ono jest tam z tyłu za nami. Bo gdyby Kaczyński wygrał teraz te wybory, to nasze państwo stałoby się państwem z kartonu, dokończony zostałby proces zawłaszczania fundamentów państwa, od wymiaru sprawiedliwości poczynając. JUR
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz