Kilkaset kilogramów żołędzi i kasztanów zebrały dzieciaki z Przedszkola Samorządowego ,,Mali Odkrywcy’’ w Kraszewicach. A wszystko z myślą o mieszkających w lesie zwierzętach, za co dziękowali im prezes Koła Łowieckiego ,,Czajka’’ Zbigniew Jangas i członek zarządu koła Mariusz Warszawski.
[FOTORELACJA]1372[/FOTORELACJA]
Przyznać trzeba, że przedszkolaki spisały się na medal, co podkreślali wielokrotnie myśliwi z Koła Łowieckiego ,,Czajka’’, którzy w miniony wtorek odwiedzili kraszewickie przedszkole.
MYŚLIWI DZIADKAMI
- Dzisiaj mamy szczególnych gości, którzy odwiedzili nas po raz pierwszy – cieszyła się dyrektor Ewelina Jędrzejewska. Okazało się, że panowie są też dumnymi dziadkami, a ich wnuczki (Zosia Warszawska i Marcelinka Idzikowska) chodzą do tego przedszkola.
Kto się u nas nazywa Warszawska? – pytała pani dyrektor.
- Zosia, Zosia… odpowiadały dzieci.
- Pan Zbigniew Jangas także ma wnuczkę w naszym przedszkolu – kontynuowała Ewelina Jędrzejewska. Tu jednak dzieciaki nie były już tak zdecydowane, najpewniej zmyliło ich nazwisko. W końcu, z pomocą nauczycielek doszły jednak do tego, że to na pewno jest Marcelinka Idzikowska.
- Marcelinka, pokaż się – zachęcała pani dyrektor. - Marcelinka, to jest twój dziadek? – spytała.
- Tak – padła zdecydowana odpowiedź.
BARDZO NAM POMAGACIE
Dyrektor Jędrzejewska wytłumaczyła dzieciom, skąd ta wizyta . - Panowie przyjechali do nas, ponieważ coś zbieraliście dla zwierząt. Powiedzcie, co zbieraliście? – zaczęła. Dzieci nie miały wątpliwości o co chodzi.
- Chcieliśmy wam bardzo podziękować za pomoc w zbieraniu tych żołędzi dla zwierzątek – wyznał Mariusz Warszawski. - Bardzo nam pomagacie, dlatego przynieśliśmy dla was prezenty. Chcieliśmy też was zaprosić wiosną na wpuszczanie bażantów do łowiska. Zapraszamy was do naszego domku myśliwskiego, gdzie przygotujemy dla was ognisko i małą biesiadę.
TO DLA NICH SMAKOŁYKI
Dzieciaki nie kryły zadowolenia. Miały też do gości pytania. Chciały m.in. wiedzieć, co oprócz żołędzi i kasztanów jedzą leśne zwierzęta. I czy jedzonko dla zwierząt zawsze wysypywane jest w tych samych miejscach.
- Tak, te zwierzęta są już do tych miejsc przyzwyczajone, że zawsze coś tam będzie na nich czekało: sianko w paśnikach, marchewka, ziemniaki… – odparł prezes ,,Czajki’’.
– To są takie leśne stołówki dla zwierząt – podsumował Mariusz Warszawski.
Prezes Jangas tłumaczył, że jak spada śnieg, to te zwierzęta nie mogą sobie znaleźć pod tym śniegiem żadnego pożywienia. - My jedziemy wtedy do lasu i w wyznaczonych punktach wysypujemy im m.in. zebrane przez was żołędzie. Te żołędzie czy kasztany to są dla nich takie smakołyki. Pomogliście nam, bez was byśmy nie dali rady – przekonywał.
Dla dzieci, które zaangażowały się w zbieranie żołędzi i kasztanów były specjalne dyplomy a dla wszystkich słodycze. Były też super prezenty, które przynieśli goście: dwie deskorolki i sensoryczną matę edukacyjną. JUR
DYPLOMY ODEBRALI:
Filip Grzegorek, Liliana Szala, Nikola Janczak, Maksymilian Łopata, Piotr Adamus, Nela Mikoś, Jan Karkoszka, Jakub Morgiel, Jakub Żurawski, Szymon Król, Martyna Rutowicz, Marcelina Łakoma, Kornelia Ciołek, Liliana Ciołek, Kornelia Kędzia, Matylda Klińska, Hanna Łuszczek, Lena Skowrońska, Julia Szala, Michał Lis, Alina Kofel, Łopata Michalina, Amanda Kuświk, Szymon Cegiełka, Jan Piątkiewicz, Bartosz Morgiel, Kacper Borecki.
Zobacz FILM ↓
[WIDEO]320[/WIDEO]
1 0
Dzieciaki nazbierały przynęty myśliwi sie cieszą