- Jesteśmy najsilniej zakorzenioną formacją polityczną w Polsce lokalnej, w Polsce regionalnej, nie tylko najbardziej doświadczoną, ale też będącą na co dzień najbliżej najmniejszych miejscowości - mówił w Ostrzeszowie, przedstawiając założenia programu ,,Uczciwa Polska’’, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz.
Spotkanie nie bez powodu odbyło się przy pączkach, 16 lutego przypadał bowiem Tłusty Czwartek, a w Polskim Stronnictwie Ludowym – jak wielokrotnie podkreślają – tradycja to rzecz święta.
Prezes Kosiniak-Kamysz i towarzyszący mu posłowie Andrzej Grzyb i Krzysztof Paszyk oraz wicemarszałek województwa wielkopolskiego Krzysztof Grabowski spotkali się z członkami i sympatykami partii z południowej Wielkopolski, aby przedstawić im najważniejsze kwestie związane z przedstawionym przez PSL kilka tygodni temu programem ,,Uczciwa Polska’’. – Jest to taka publiczna debata na temat projektu, który ma być inicjatywą obywatelską, pod którą zbieramy podpisy, ale też na temat innych aspektów, które dotyczą naszego życia społecznego, politycznego, wielu wydarzeń – podkreślał poseł Grzyb.
- Jesteśmy najsilniej zakorzenioną formacją polityczną w Polsce lokalnej, w Polsce regionalnej, nie tylko najbardziej doświadczoną, ale też będącą na co dzień najbliżej najmniejszych miejscowości. Jedyną w Polsce formacją o charakterze lokalnym, o charakterze regionalnym i ogólnopolskim zarazem – przekonywał prezes Kosiniak-Kamysz.
O zaproponowanym w ramach ,,Uczciwej Polski’’ pakiecie projektów ustaw mówił, że są one niezbędne, aby naprawić palące problemy. – Dotyczą one solidarności międzypokoleniowej – dowodził. - To m.in. dziedziczenie emerytur. Jest bardzo ważne, żeby w momencie trudnym, kiedy jeden ze współmałżonków umiera – drugi nie został pozbawiony wsparcia. (…)
Stąd projekt, aby w takiej sytuacji mógł zachować 100% swojej emerytury i uzyskać dodatkowo 50% emerytury zmarłego współmałżonka.
Ludowcy chcą też, aby nasza druga praca, jeśli się takiej podejmiemy, była nieopodatkowana i nieoskładkowana. – Wolna od jakiejkolwiek daniny publicznej – podsumował prezes. Miałby to być ukłon w stronę rodzin spłacających kredyty i zarabiających na opłaty oraz życie na drugim etacie lub dorywczo.
To nie wszystko, ludowcy proponują także dla młodych kredyt oprocentowany na 1,5% plus gwarantowane przez Bank Gospodarstwa Krajowego100 tys. zł wkładu własnego na budowę domu czy zakup mieszkania. - Młodzi ludzie coraz później decydują się na założenie rodziny, bo nie mają gdzie się usamodzielnić – dowodził Władysław Kosiniak-Kamysz. (…) – Jesteśmy starzejącym się społeczeństwem i nie ma programu, który dałby szansę na zmianę oblicza demografii. W Polsce brakuje ponad 2 milionów mieszkań, a ludzie coraz później decydują się na założenie rodziny.
- Połowa młodych Polaków, w wieku 25-35 lat, mieszka ciągle ze swoimi rodzicami i nie widzą najmniejszych szans na poprawę tej sytuacji – dodał poseł Paszyk. RED
0 0
Może i mówicie mądrze, ale kto wam dzisiaj zaufa. WIeś już nie jest ludowa. A populizmem i tak niue przegonicie PIS. Biedna ta nasza Polska.