Wystawione przez zespół obrzędowy ,,Zaprośnianki” widowisko ,,Jak to z tym lnem było’’ stało się jednym z głównych elementów zorganizowanego w niedzielę (16 listopada) w sali OSP w Kraszewicach Gminnego Dnia Seniora.
[FOTORELACJA]2417[/FOTORELACJA]
To właśnie to widowisko zapoczątkowało pasmo sukcesów, jakie na przestrzeni blisko 40 lat istnienia stały się udziałem ,,Zaprośnianek’’. Początkowo był to zespół śpiewaczy, jednak z biegiem czasu (Zaprośnianki’’ powstały w 1987 r.) członkinie zespołu uznały, że warto, aby zachować dla następnych pokoleń obraz polskiej wsi XIX i XX wieku, jej obyczajów, stąd zespół przekształcił się w obrzędowy.
Pierwszy raz ,,Zaprośnianki’’ wystawiły widowisko ,,Jak to z tym lnem było’’ w 1990 r. – Potem były następne: ,,Wesele’’, ,,Wieczór wigilijny’’, ,,Kiszenie kapusty’’, ,,Cudze chwalicie, swego nie znacie’’, ,,Wieniec dożynkowy’’… - wyliczała kierowniczka zespołu Bożena Zadka. Jak podkreślała, celem widowiska jest przybliżenie dawnych, jesiennych zwyczajów wiejskich związanych z lnem, od jego zbioru po przetworzenie. A wszystko zaczyna się od tego, że wnuczka Pelasi spytała babcię czy powie jej, jak to z tym lnem było. I tak się zaczęło.
- Patrzta, jak ona jest zainteresowana wszystkim ta dziocha, z nij bydzie dobra gospodyni – mówiła z dumą gospodyni Pelasia. – Ano patrz, Martusia, wiosną tata posioł lyn za stodołą, cały zagon – zaczęła tłumaczyć.
W tym czasie w domu wszystko kręciło się wokół lnu, z pomocą przyszli krewni i sąsiedzi, choć niektórzy spóźnieni. – Już myślałam, że do wos nie dojde. Tak się zmęczyłam – wyznała zadyszana Bronia. - Wieta co, psy mnie od sąsiada guniły. Takie dwa byki. Dobrze, że Józek z taką lochą wyszedł i mnie obronił.
- Wisz co, już mi się o tych psach godać nie chce – skwitowała jedna z kobiet, tłumacząc, że chłopakowi od Leona to jeden nawet książki potargał.
- A policja wie o tym chocioż? – padło pytanie.
- A wim, a wim! – denerwowała się Pelasia. – Gdzie ta policja? Siedzą i tyłki tam płaszczą w tym posterunku, bo im ciepło.
- Zobocz kobito, jak dobrze poszło – mówił z dumą mąż Pelasi, który wrócił właśnie z obory, gdzie cieliła się krowa. – I co mo? – spytała Pelasia. – No jałośka! – odparł szczęśliwy, jak nigdy.
Widowisko ,,Jak to z tym lnem było’’ wystawione zostało 16 listopada 2025 r. przez zespół obrzędowy ,,Zaprośnianki’’ podczas Gminnego Dnia Seniora w Kraszewicach w ramach projektu ,,Jak to z tym lnem było – inscenizacja jesiennych wieczorów na wsi ‘’ i zostało dofinansowane przez Wielkopolski Urząd Marszałkowski. JUR
Gospodyni Pelasia/SZCZOTKA - Bożena Zadka
Andzia/ŁOMEK i PRZĘŚNICA - Beata Wabnik
Czesia/CIERLICA - Krystyna Szuleta
Zdziśka/CIERLICA i KOŁOWROTEK - Zdzisława Kosmala
Halina/ PRZĘŚNICA - Halina Miechowska
Mania/ PRZĘŚNICA - Marianna Szala
Czesia/KOŁOWROTEK i ŁOMEK - Krystyna Szuleta
Bronia/KOŁOWROTEK - Krystyna Jaguźna
Aniela/MOTOWIDŁO - Aniela Piskorska
Gospodorz Kazimierz/ROBIENIE POWROZA - Tadek Wabnik
Szwagier/ ROBIENIE POWROZA - Jacek Szuleta
Babcia/ kołysała Józia - Honorata Kuświk
Marta/dziecko - Marta Szlachta
Franek/dziecko - Fraciszek Bilski
Scenariusz i reżyseria - Bożena Zadka
Nagłośnienie/instalacja mikroportów - Jan Wabnik
Gospodarz, właściciel pola, gdzie wyrywano leni nagrano film „W rytmie pór roku - wyrywanie lnu” - Paweł Szlachta
Sprawy organizacyjne i promocyjne widowiska w ramach projektu„Jak to z lnem było… inscenizacja jesiennych wieczorów na wsi” oraz nagraniei montaż filmu „W rytmie pór roku – wyrywanie lnu” - Elżbieta Kędzia
[WIDEO]530[/WIDEO]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu pulstygodnia.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz