Nietypowy przebieg miała interwencja ostrzeszowskich policjantów po zgłoszeniu dotyczącym uszkodzenia ogrodzenia w gminie Kobyla Góra. Mundurowi ujawnili bowiem nie tylko sprawcę zdarzenia, ale także innego kierującego, który również nie powinien wsiadać za kierownicę.
Do nietypowej sytuacji doszło 29 sierpnia około godziny 23.30 w Bierzowie. Zgłoszenie o zdarzeniu wpłynęło jednak do ostrzeszowskiej komendy dopiero następnego dnia, po godzinie 6 rano.
- Na miejscu, gdzie doszło do uszkodzenia opłotowania posesji i ujawniono pojazd marki Ford skierowano funkcjonariuszy z Wydziału Ruchu Drogowego – mówi asp. sztab. Magdalena Hańdziuk, oficer prasowy KPP w Ostrzeszowie. - Dzięki numerom rejestracyjnym szybko ustalono właściciela samochodu, który po zaistniałym zdarzeniu oddalił się z miejsca.
Okazał się nim 69-letni mieszkaniec gminy Kobyla Góra. Podczas kontroli, o godzinie 6.50, mężczyzna wydmuchał blisko 0,7 promila alkoholu. Na tym jednak interwencja policjantów się nie zakończyła. - W trakcie prowadzonych czynności, na posesję właściciela forda przyjechał 76-letni mieszkaniec tej samej gminy, kierujący toyotą – mówi asp. sztab. Magdalena Hańdziuk. - Funkcjonariusze od razu wyczuli od niego woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało ponad 0,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Dodatkowo, po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych, okazało się, że mężczyzna w ogóle nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami.
69-latka, który kierował Fordem w stanie nietrzeźwości, zatrzymano i pobrano od niego krew do badań, a następnie umieszczono go w policyjnym areszcie. Natomiast wobec 76-latka, który dopuścił się wykroczeń, sporządzono dokumentację, która zostanie skierowana do sądu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz