Zamknij

Wielogłos w sprawie budowy Biblioteki w Kraszewicach

. 15:57, 21.08.2025 Aktualizacja: 18:21, 21.08.2025
Podczas ostatniej sesji radni: Elżbieta Kędzia, Józef Olszewski, Aleksander Szewczyk, Jan Kędzia i Marek Golanowski złożyli wniosek w sprawie podjęcia decyzji o budowie Centrum Kultury – Biblioteki w Kraszewicach. - Biblioteka ta nie będzie jedynie skarbcem książek, lecz przede wszystkim miejscem spotkań, dialogu, inspiracji i rozwoju - przekonywali.
 
Radni podkreślali, że nowoczesne centrum kultury to więcej niż budynek. - To miejsce, które żyje – tętni warsztatami, spotkaniami autorskimi, projekcjami filmowymi, koncertami i klubami dyskusyjnymi - czytamy. (…) - To miejsce wystaw stałych o ciekawych ludziach naszego regionu. To także miejsce izby regionalnej ze zbiorami Pani Bożeny Zadki, izby Jej imienia.
 
Radna Elżbieta Kędzia zapewniała, że Centrum Kultury stanie się również impulsem rozwojowym dla gminy. - To szansa na aktywizację lokalnych twórców, animatorów kultury, nauczycieli i pasjonatów – przekonywała. - Mamy takie pragnienie, aby projektowany budynek „Centrum Kultury – Biblioteki” zakładał nowoczesną, energooszczędną bryłę o powierzchni użytkowej około 800 m². Obiekt podzielony na strefy funkcjonalne: przestrzeń biblioteczna z czytelnią i wypożyczalnią, sala wielofunkcyjna na 100 osób, sala komputerowa, pomieszczenia warsztatowe, kawiarenka społeczna oraz zaplecze administracyjne, sala wystaw i izba regionalna. 
 
Wniosek Kędzia przekazała na ręce przewodniczącej rady Barbary Nowak. Nadmieniła również, że czytała ostatni wywiad z panią wójt, w którym Marta Pijanka odżegnywała się od tej inwestycji. - Podkreślam, że jest to nasze pragnienie i wyrażamy to pragnienie tym razem na piśmie - mówiła.  Zwróciła się też do wszystkich radnych mając nadzieję, że potrafią się wznieść ponad podziałami, aby poparli ten wniosek.
 
JA SIĘ NIE ODŻEGNUJĘ
- Ten, kto przeczytał wywiad wie, że absolutnie nie powiedziałam, że ja tej biblioteki nie pobuduje, czy nie będę się starać jej pobudować – odpowiedziała wójt. - Tylko w obecnym i przyszłym roku nie stać nas finansowo na podjęcie jakichkolwiek działań. To jest temat do naszej dalszej wspólnej dyskusji. (…) Ja w wywiadzie powiedziałam: gdybyśmy mieli działkę, moglibyśmy opracować projekt.  
Wójt przyznała równocześnie, że na ostatniej komisji padła propozycja, żeby pomyśleć czy nie pobudować tej biblioteki na należącej do gminy działce w centrum Kraszewic.
 
NAJTRUDNIEJ ZACZĄĆ
Radny Szewczyk apelował, aby przynajmniej zacząć w tym roku tę inwestycję. - Chociaż od zakupu działki - wskazywał.
- Na zakup działki na pewno nas stać – nie miał wątpliwości radny Olszewski.
Wsparł ich radny Kędzia, pomysł budowy poparł radny powiatowy Jan Puchała.
 
PRZENIEŚĆ DO GŁUSZYNY
Odmiennego zadnia był jednak sołtys Głuszyny Józef Adamus. - Jest budynek szkoły w Głuszenie i można by tam bibliotekę zrobić – zaproponował. - Ja bym też wolał, żeby gmina była w Głuszenie, jak w Kraszewicach, blisko mnie, no to można by bibliotekę zrobić w Głuszenie. I może by było taniej i byliby wszyscy zadowoleni. Do szkoły się jeździ daleko, to do biblioteki też można dojechać.
Pozostali radni nie zajęli podczas sesji stanowiska w tej sprawie. JUR

TAK TO WIDZĘ

Trudno oprzeć się wrażeniu, że władze gminy mają inne priorytety, stąd zamysł budowy biblioteki próbują odwlec w czasie. Pani wójt mówi ,,to jest temat do dyskusji’’ i…  nic nie robi w tej sprawie.
Wielu radnych wydaje się podzielać punkt widzenia włodarz gminy. Być może m.in. dlatego, że ,,bliższa ciału koszula’’ i patrzą na ten pomysł z perspektywy potrzeb i oczekiwań ,,ich’’ wyborców, a że finansowa kołdra jest coraz krótsza – szarpią nią każdy w swoją stronę.
I może (o zgrozo) dużo racji ma autor jednego z komentarzy na fb, który napisał, że ,,chyba im nie zależy na nowoczesnej 550 m2 bibliotece, takiej jak w Trzcinicy, bo raczej nie mają zamiaru brać udziału w spotkaniach z ciekawymi ludźmi, recitalach lub wystawach, gdyż mają inne zainteresowania’’.
Przyświecający wielu punkt widzenia bez ogródek wyłuszczył na sesji sołtys Głuszyny, mówiąc, że on też wolałby, żeby Gmina była w Głuszenie, bo miałby do niej bliżej. Pewnie tak. Kuriozalnym wydaje się za to pomysł pana sołtysa, mającego wsparcie radnej Sylwii Kolendy z Głuszyny, aby bibliotekę usytuować w części budynku dawnej szkoły w Głuszenie, choć zgodzić się z nimi trzeba, że pewnie byłoby taniej.
Panie Sołtysie, w XX wieku władze Kraszewic potrafiły zapewnić dużo lepsze warunki dla biblioteki. Naprawdę chce Pan, abyśmy się cofali?
Nie byłoby problemu, gdyby dla poprzedniego wójta Konrada Kuświka priorytetem nie stał się nagle Posterunek Policji i dla jego potrzeb wysiedlił bibliotekę z zajmowanego lokalu. Znalazł dla niej miejsce w budynku należącym do lokalnego przedsiębiorcy, za który Gmina płaci teraz dzierżawę. To nic, że nowe warunki nie zachwycają. Obiecał, że wybuduje nową bibliotekę, tak się jednak nie stało.  
Co prawda obok 5 radnych z Kraszewic, dopatrzyć się można nielicznych pragmatycznych głosów, jakie zaprezentowali w naszej sondzie radni Maciej Zawadzki, Robert Pilarczyk i (chyba) radna z Kraszewic Malwina Sobczak. Radni Sylwester Gołdyn i Barbara Nowak murem stoją za stanowiskiem wójt. Szkoda, że pan radny nie dbał tak o finanse gminy, kiedy wbrew zdrowemu rozsądkowi i opinii mieszkańców orędował za sprzedażą działki tuż obok Urzędu, gdzie dzisiaj np. można by wybudować bibliotekę. Jak to Pan tłumaczył? Że ,,bogata gmina to bogaci mieszkańcy’’? Radna Agnieszka Kubara poinformowała jedynie, że nie była na tej komisji. Radny Paweł Ilski nie był uprzejmy odpowiedzieć na nasze pytanie.
Niewątpliwie zdziwienie budzi tak jednoznaczne stanowisko (uwaga!) przewodniczącej komisji kultury i oświaty Aleksandry Błaszczyk. Pozostawiam je bez komentarza. Radna Ilona Gabryś mówi przynajmniej to, co myśli.  A że samym pomysłem budowy biblioteki jest zdziwiona? Cóż poradzę.      
Dziwi też brak determinacji ze strony społeczeństwa Kraszewic w tej sprawie. Naprawdę na niczym wam już nie zależy, przecież niewiele wam już w tej wsi zostało.
Z niekłamanym podziwem patrzę za to na Kuźnicę Grabowską, gdzie mieszkańcy chcą i potrafią walczyć o swoje sprawy, mają wizję rozwoju wsi, a i – nie ukrywajmy – z różnych powodów przychylność nowej władzy. To się nazywa społeczeństwo obywatelskie.  Brawo.
Wiem jedno, artykułowane przez władze Kraszewic problemy z budową biblioteki są wydumane. Tak mi się coś wydaje, że państwo tak naprawdę nie chcecie tej biblioteki budować. Mówicie, że będziecie rozmawiać, analizować, że może kiedyś… Cóż szkodzi obiecać, prawda?
Pani Wójt, mówi pani, że problemem jest działka. Przecież działka jest, obok przedszkola. To dobry pomysł, nie trzeba bowiem szukać w budżecie środków na wykup działki, a i parkingu nie trzeba będzie budować. Jeśli tylko zgodzi się na taką lokalizację konserwator zabytków (w pobliżu jest zabytkowy kościół) – można by jeszcze w tym roku przygotować projekt i zabiegać o środki zewnętrzne (a takie są) na jego realizację. Odwagi!
Jerzy Bińczak
(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%