Mają Krakowianie znany chyba w całej Polsce, gromadzący tysiące wiernych odpust Emaus, zaś mikstaccy parafianie i ich goście w Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego wyruszają w procesji Emaus.
Nie oznacza to jednak, że pielgrzymują w tym szczególnym czasie do Ziemi Świętej, chociaż zapewne wielu nosi w swym sercu pragnienie przeżycia tych dni właśnie tam. Zapewne wiele osób zna z Ewangelii św. Łukasza opis uczniów zmierzających do Emaus. Jerozolimę od miejscowości Emaus, do której zmierzali dzieliło około 12 kilometrów. Procesja Emaus, w którą od pokoleń wyruszają mikstaczanie jest znacznie krótsza, bo ma około 1 kilometra. Prowadzi z fary do Diecezjalnego Sanktuarium św. Rocha. W Sanktuarium Świętego Rocha nie ma procesji rezurekcyjnej w czasie, której ogłaszana jest światu radosna nowina o zmartwychwstaniu Chrystusa. Natomiast przepełnieni radością i wiarą w zmartwychwstanie Chrystusa, co roku o godz. 15:00 w Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego wyruszamy z kościoła Trójcy Świętej procesja z figurą Chrystusa Zmartwychwstałego, z paschałem, chorągwiami i feretronami do sanktuarium. Idąc w procesji ogłaszamy światu radosną nowinę, że Pan zmartwychwstał, prawdziwie zmartwychwstał. W naszej procesji Emaus uczestniczyło dwóch: ks. kan. Krzysztof Ordziniak i ks. Paweł Brylak.
Podczas tegorocznej procesji Emaus odprawione zostało nabożeństwo Drogi światła. To stosunkowo nowy element w tradycyjnej procesji Emaus. Po raz pierwszy zostało odprawione w 2018 roku. Nabożeństwo Drogi światła to czternaście spotkań ze zmartwychwstałym Panem. Po odczytaniu rozważania każdego spotkania zapalana jest kolejna świeca. Rozważanie pierwszego spotkania zostało odczytane w kościele, ostatniego przy Diecezjalnym Sanktuarium Świętego Rocha. Z pewnością pomogło nam ono wniknąć w istotę spotkań Jezusa po zmartwychwstania z różnymi osobami, w różnych sytuacjach. Być może stało się okazją do refleksji, w którym z tych spotkań odnaleźć możemy siebie i swoją aktualną sytuację życiową. Czy widzimy w sobie Marię Magdalenę przy pustym grobie? Tomasza, którego wiarę umacnia zmartwychwstały Pan? A może Piotra, któremu Pan przebaczył zaparcie się Go i powierzył mu odpowiedzialną misję? Mieliśmy okazję wsłuchać się w rozważania o czternastu spotkaniach ze zmartwychwstałym Panem. Jedno z nich mówiło o tym, że Jezus ukazał się uczniom, ale ci początkowo Go nie poznali. Poznali Go dopiero przy łamaniu chleba.
O godz. 16.00 w sanktuarium ks. kan. Krzysztof Ordziniak sprawował Eucharystię, podczas której Pan zastawił dla nas stół. Czy spotkaliśmy już zmartwychwstałego Pana?
Sanktuarium otoczone jest grobami naszych przodków, którzy zapewne tak jak my, w uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego przemierzali w procesji Emaus ulice miasteczka. Dziś my przynieśliśmy im radosną wieść: Jezus zmartwychwstał tak jak obiecał, więc dla nas jest nadzieja, że grób nie jest końcem.
Za rok w uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego zapewne znów wyruszy z fary na Mikstackie Wzgórze procesja Emaus, bo wielka jest siła wiary i tradycji w naszej społeczności.
Ks. K.O.
M.S.
.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz