3 i 4 lutego odbyły się uroczystości pogrzebowe zmarłego 30 stycznia śp. ks. kan. Grzegorza Klapy - emeryta, który ostatnie 11 lat swego życia mieszkał w Mikstacie, wcześniej przez 21 lat był proboszczem w parafii pw. Zwiastowania NMP w Kaliszkowicach Kaliskich.
[FOTORELACJA]1882[/FOTORELACJA]
Życie ks. kan. Grzegorza naznaczone był chorobą i cierpieniem. O tym, że jest ciężko chory, było wiadomo od dawna. Co pewien czas udawał się do szpitala, więc mieliśmy i tym razem, kiedy znalazł się w styczniu nadzieję, że i tym razem wróci, pokona kryzys. Inny był jednak plan Boga wobec ks. kan. Grzegorza. Pan zapragnął, by ten pokorny i skromny Kapłan zajął przygotowane dla Niego mieszkanie, zapragnął Go mieć u siebie.
30 stycznia parafię obiegła wiadomość, że ks. Grzegorz zmarł. W konfesjonale, w którym spowiadał pojawiły się kwiaty i Jego zdjęcie z kirem. Smutny był to widok i uświadamiał nam, że nigdy w nim Ksiądz Kanonik nie usiądzie i nie udzieli pouczenia, nie doda otuchy, nie udzieli wskazówek do pracy nad sobą, nie rozgrzeszy.
Uroczystości pogrzebowe śp. Ks. Kan. Grzegorza odbyły się 3 i 4 lutego. 3 lutego o godz.19 do kościoła pw. Świętej Trójcy w Mikstacie zostało wprowadzona trumna z ciałem zmarłego Kapłana. Tu został odmówiony różaniec. O 19.30 sprawowana była msza święta koncelebrowana, której przewodniczył ks. kan. Krzysztof Ordziniak. Ołtarz otoczyli licznie przybyli kapłani, by wspólnie z parafianami dziękować za wszelki dobro dokonane przez Ks. Kan. Grzegorza oraz prosić dla Niego o radość wieczną. Homilię wygłosił syn mikstackiej parafii – ks. Mateusz Puchała. Kaznodzieja podkreślił, że boimy się rozstań, ale one są w naszym życiu nieuniknione. Stojąca trumna z ciałem śp. ks. kan. uświadamia nam, że jego życie tu na ziemi dopełniło się. Jednocześnie przepełnia nas nadzieja, że życie ludzkie zmienia się, ale się nie kończy. Ks. Mateusz zaakcentował, że w tę prawdę ks. kan. Grzegorz mocno wierzył i pomagał w nią uwierzyć innym. Kaznodzieja zachęcał zebranych w mikstackiej świątyni, by Eucharystia w której uczestniczymy stała się dziękczynieniem za wspólną modlitwę, za rozmowy, za wszystko co dobrze wspominamy, za każde dobre słowo i uśmiech śp. ks. kan. Grzegorza.
Następnie ks. Mateusz przypomniał najważniejsze wydarzenia z życia zmarłego Kapłana, wśród nich dzień 20 maja 1978. W tym dniu śp. ks. kan. Grzegorz otrzymał święcenia kapłańskie. Wskazał parafie, w których posługiwał. Poza wspomnianymi Kaliszkowicami i Mikstatem były to parafie: św. Marcina w Poznaniu , Narodzenia NMP w Wałkowie, Świętego Ducha w Kościanie, św. Wawrzyńca w Pniewach, św. Marii Magdaleny w Wielichowie, św. Apostołów Piotra i Pawła w Kostrzynie św. Mateusza w Opalenicy, św. Andrzeja Apostoła w Słupi pod Bralinem.
Kontynuując ks. Mateusz zaakcentował, że ks. kan. Grzegorz był bardzo skromnym człowiekiem. Podzielił się świadectwem, jak On zapamięta ks. Grzegorza. Ks. Mateusz tuż po święceniach został skierowany na zastępstwo do parafii w Kaliszkowicach Kaliskich w 2011 roku. Proboszczem był tam wówczas ks. Grzegorz. Doświadczył wtedy jako młody kapłan zaufania od ks. kan. Grzegorza. Podkreślił, że tym co wyróżniało ks. Grzegorza był niesamowity spokój i opanowanie. Zaakcentował, że podczas późniejszych spotkań ks. Kan. Grzegorz interesował się sprawami Kościoła, diecezji, radia Rodzina.
Dalej zwrócił uwagę, że krzyż cierpienia i choroby dźwigał zmarły kapłan w cichości i z pokorą w zjednoczeniu z Chrystusem. Podczas pobytów w szpitalu był prawdziwym świadkiem Chrystusa. Kontynuując kaznodzieja podkreślił, że ks. kan. Grzegorz była zafascynowany postacią św. o. Pio i był jego wielkim czcicielem. Podkreślił, że o. Pio był sługą konfesjonału, w czym naśladował go ks. kan. Grzegorz. Ks. Mateusz wyraził przekonanie, że wielu zapamięta ks. kan. Grzegorza jako dobrego spowiednika i kierownika duchowego. W te posługę, jak podkreślił kaznodzieja ks. Grzegorz angażował całego siebie. Kaznodzieja zaakcentował, że ks. Grzegorz był także sługą ołtarza. Zauważył, że uroczystości pogrzebowe są małymi rekolekcjami, głoszonymi dla nas przez osobę, którą żegnamy. Zwrócił uwagę, że ks. kan. Grzegorz zwraca nam dziś uwagę na trzy stwierdzenia ważne dla naszej przyszłości. Po pierwsze nikt z nas nie żyje dla siebie. Drugą prawdą jeśli żyjemy bowiem, żyjemy dla Pana. Trzecia ważna zasada jeśli umieramy, umieramy dla Pana. Kaznodzieja podkreślił, że te trzy zdania były ważne dla ks. kanonika Grzegorza, nimi żył i realizował je w życiu. Dziś pozostawia je nam, a kaznodzieja zachęcał by stały się one dla nas testamentem duchowym. Kończąc powiedział: „Niech dobre czyny pozostawione na ziemi otworzą Mu bramy nieba i niech wyjdzie Mu na spotkanie św. o Pio i poprowadzi Go przed oblicza Najwyższego”.
Tak wiele dobra doświadczyliśmy przez posługę zmarłego ks. kanonika. Dowodem naszej wdzięczności była modlitwa i przyjęte tak licznie podczas tej mszy św. komunie święte ofiarowane zapewne w Jego intencji. Bardzo wielu parafian zamówiło msze św. w intencji ks. kan. Grzegorza. Po zakończonej Eucharystii rodzina, kapłani i wierni zgromadzeni w mikstackim kościele odprowadzili trumnę z ciałem śp. księdza Grzegorza do karawanu, który przy biciu dzwonów zawiózł ją do kościoła w Kaliszkowicach Kaliskich. To tam, jak już wspomniano ks. kan. Grzegorz pełnił posługę proboszcz przez 21 lat. Tu 4 lutego sprawowana była o godz. 11.00 Msza św. pogrzebowa, której przewodniczył ordynariusz diecezji kaliskiej bp Damian Bryl. Poprzedził ją różaniec.
Podczas Eucharystii homilie wygłosił kolega kursowy śp. ks. Grzegorza ks. Zbigniew Kuźnicki. Rozpoczynając podkreślił, że zgromadził nas wyjątkowy czas pożegnania pasterza. Zaznaczył, że właśnie to miejsce śp. ks. kan. Grzegorz wybrał, by tu oczekiwać dnia zmartwychwstania, ale także po to, by wspomagać z tej drugiej strony swoich parafian. Kaznodzieja podkreślił, że zmarły kapłan chce dziś przemówić do zebranych jego głosem.
Co mówi m.in. śp. ks. kan. Grzegorz ustami ks. Zbigniewa? Udzielałam Wam chrztu - niech w was trwa, zaszczepiłem w was wiarę - nie utraćcie jej, uczyłem was Bożych przykazań - nie przekraczajcie ich, ja was rozgrzeszałem – nie utraćcie lekkomyślnie łaski, ja błogosławiłem waszych zmarłych - nie zapominajcie o nich, ja będę leżał wśród was pochowany –nie zapomnijcie o mnie. Kaznodzieja podkreślił, że słowa te są testamentem pozostawionym tym, wśród którym śp. ks. kan. Grzegorz pasterzował przez długie lata. Zaznaczył, że wszyscy zmierzamy na ucztę niebieską, a pasterz ks. kan. Grzegorz chce nas na nią prowadzić. Podkreślił, że gdy kiedyś zostanie otwarta księga życia, aby w niej zapisane były tylko dobre rzeczy o tych, których prowadził zmarły kapłan. Kolega kursowy podkreślił, że dziękując za posługę ks. kan. Grzegorza i jego cierpienia zachowajmy pamięć o nim jako o dobrym pasterzu, który po śmierci chciał tu do parafii powrócić. Kończę ks. Zbigniew powiedział: „ Niech jego obecność wspomaga was, przemienia wasze serca, byście stawali się rzeczywiście godnymi jego posługi”.
Co warto zauważyć, zarówno w mikstackiej farze, jak i w kościele parafialnym w Kaliszkowicach Kaliskich wybrzmiały w homiliach wskazania będące testamentem, a więc zadaniem, wskazaniami jak żyć. To prawdziwe małe rekolekcje dla wszystkich zgromadzonych tak licznie wiernych w obu świątyniach. Słowa podziękowania dla śp. ks. kan. Grzegorza wybrzmiały z ust przedstawicielki parafian, w których wskazane zostały dzieła przez Niego pozostawione, zarówno te w wymiarze duchowym jak i materialnym. Głos zabrali także przedstawiciele rodziny zmarłego kapłana.
Przed obrzędem ostatniego pożegnania i wyprowadzeniem trumny z ciałem śp. ks. kan. w ostatnią ziemską drogę głos zabrał ks. bp Damian Bryl. Podziękował zmarłemu kapłanowi za wierną i oddana posługę. Słowa podziękowania skierował do wszystkich, którzy wspierali zmarłego w czasie choroby. Były słowa podziękowania dla ks. dziekana i obecnego ks. proboszcza parafii pw. Zwiastowania NMP w Kaliszkowicach Kaliskich. Trudno nie wspomnieć o apelu ks. bpa, do zebranych w świątyni, by wspominali swego długoletniego pasterze, nie zapomnieli o nim, modlili się za niego. Ks. bp podziękował licznie uczestniczącym w uroczystościach pogrzebowych kapłanom, wiernym. Po obrzędzie ostatniego pożegnania kondukt żałobny wyruszył w kierunku cmentarza parafialnego. Tu zostało złożone ciało śp. ks. kan. Grzegorza zgodnie z jego wolą spoczął wśród, którym przez tak wiele lat pasterzował.
Chociaż śmierć śp. ks. kan. Grzegorza napełniła smutkiem wiele osób, to nasze serca przepełnia nadzieja, że życie ludzkie zmienia się, ale się nie kończy, ale i wdzięczność za to, że pozwolił nam na drodze naszej ziemskiej pielgrzymki doświadczyć spotkania ze skromnym, pokornym kapłanem. Odprowadzając ks. kanonika Grzegorza nie powiedzieliśmy, żegnaj, ale do zobaczenia, tam gdzie On już jest, a dokąd my zmierzamy.
M.S. Ks. K.O
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz